Grecki resort obrony nie zamierza wysyłać już więcej broni na Ukrainę. Ateny uważają, że dalsze dozbrajanie Kijowa znacząco osłabia ich potencjał militarny, bo do ukraińskiego wojska trafiła broń pochodząca z magazynów. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie tureckie lotnictwo kilkunastokrotnie naruszyło grecką przestrzeń powietrzną.

Minister obrony narodowej Grecji Nikolaos Panajotopulos oznajmił, że jego kraj nie przekaże kolejnej partii pomocy militarnej dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Dotychczasowe dostawy miały pochodzić z greckich zapasów, dlatego dalsza wysyłka sprzętu wojskowego mogłaby osłabić potencjał Greckich Sił Zbrojnych.

Grecja w ciągu ostatnich tygodni wysłała na Ukrainę dwa samoloty transportowe C-130. Były one wyładowane sprzętem wojskowym, w tym głównie karabinami Kałasznikowa oraz przenośnymi wyrzutniami rakiet.

Panagiotopoulos odniósł się w tym kontekście do relacji z sąsiednią Turcją. W ostatnim czasie jej wojskowe lotnictwo miało jedenastokrotnie naruszyć grecką przestrzeń powietrzną, głównie przelatując nisko nad zamieszkałymi wyspami na Morzu Egejskim.

Wysyłanie pomocy Ukrainie nie cieszy się ponadto zbyt dużym poparciem społecznym. Ostatni sondaż wskazuje, że przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiada się 66 proc. respondentów, natomiast z decyzją rządu o przekazaniu broni zgadza się jedynie 29 proc. badanych.

Na podstawie: euractiv.com,