Wicepremier Jarosław Gowin skrytykował otwarcie polską prawicę za jej podejście do postulatów ruchu LGBTQWERTY. Jego zdaniem „ataki” na mniejszości seksualne „szkodzą wizerunkowi Polski” na arenie międzynarodowej. Gowin dodał, że szacunkiem należy obdarzyć każdą osobę bez względu na jej orientację, kolor skóry czy płeć.
Kwestionowany przewodniczący centroprawicowego Porozumienia udzielił wywiadu lewicowo-liberalnemu portalowi Onet. Gowin odnosi się w nim głównie do polityki zagranicznej Polski, która jego zdaniem musi być „sztuką cierpliwości i konsekwencji”. W tym kontekście konieczne ma być jednak unikanie „wszelkich działań i słów, które nic nie przynoszą, a mogą wyłącznie szkodzić wizerunkowi Polski”.
Pod tym pojęciem wiceszef rządu Mateusza Morawieckiego rozumie przede wszystkim powstrzymanie się od krytyki dewiantów seksualnych. – My, ludzie prawicy, musimy używać precyzyjnego języka, żeby w naszych wypowiedziach obrona wartości nie mieszała się z atakiem na ludzi o odmiennych poglądach czy orientacji – twierdzi Gowin.
Jeden z liderów Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że jest konserwatystą i dostrzega szerzenie się w Europie ideologii sprzecznej z tradycyjnymi wartościami. Z drugiej strony Gowin uważa, że „każdy człowiek zasługuje na taki sam szacunek, bez względu na kolor skóry, płeć czy orientację seksualną”.
Na podstawie: rmf24.pl, onet.pl.