Górnicy nie zaakceptowali umowy społecznej przygotowanej przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. Przedstawią więc własną propozycję zasad, na których ma opierać się transformacja polskiego górnictwa węgla kamiennego. Nie zostanie jednak zakwestionowany sam plan klimatyczny Unii Europejskiej, przewidujący zamknięcie ostatniej polskiej kopalni do 2049 roku.
Dzisiaj w Katowicach wznowione zostały rozmowy dotyczące kształtu nowej umowy społecznej, która ma zostać przedstawiona następnie do akceptacji Komisji Europejskiej. Do piątku górnicze związki zawodowe zamierzają przedstawić swoją własną propozycję. Nie zostawili oni bowiem suchej nitki na pomysłach rządu Mateusza Morawieckiego, a więc dokumentach przedstawionych pod koniec ubiegłego roku.
Według górników umowa społeczna opracowana przez Ministerstwo Aktywów Państwowych jest zbyt ogólnikowa, a także niepełna. Negocjacje z rządem mają rozbijać się przede wszystkim o ustalenie rekompensat dla górnictwa. Chodzi tym samym o kwestię redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, wraz z uwzględnieniem mechanizmów mających zapewnić efektywność tego procesu.
Oczywiście mniej krytyczny względem swoich własnych projektów jest rząd. Pełnomocnik ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, uważa bowiem podpisanie porozumienia za bardzo bliskie. Jego zdaniem do zawarcia umowy społecznej może dojść już nawet w przyszłym miesiącu.
Na podstawie: money.pl.