Francuska prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko policjantom interweniującym w podparyskim departamencie Ile-Saint-Denis. Funkcjonariusze aresztując mężczyznę pochodzenia egipskiego mieli bowiem używać wobec niego „rasistowskich” obelg. Jednocześnie we Francji od wielu dni na przedmieściach największych miast trwają regularne bitwy imigrantów z policjantami.
W mediach społecznościowych opublikowano materiał wideo ukazujący interwencję dwójki funkcjonariuszy. Widać na nim, jak jest on skuwany przez policjantów, którzy nie omieszkali poczynić kilku uwag na temat jego pochodzenia. Dodatkowo stwierdzili, że imigranci z Afryki Północnej najczęściej nie potrafią pływać, dlatego Egipcjaninowi można by nałożyć łańcuch na nogi i wrzucić go do Sekwany.
Ostatecznie imigrant nie trafia oczywiście do rzeki, lecz zostaje skuty i wsadzony do policyjnego radiowozu. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już prokuratura, natomiast dowództwo francuskiej policji zajęło się ustalaniem tożsamości funkcjonariuszy widocznych na nagraniu. Przy tej okazji resort spraw wewnętrznych rytualnie potępiło wszelkie „rasistowskie” przypadki w służbach państwowych.
To nie jedyne kontrowersje związane z pracą tamtejszych policjantów. Dyrekcja bezpieczeństwa publicznego w departamencie Calvados w Normandii miała wydać polecenie, aby funkcjonariusze w czasie muzułmańskiego miesiąca Ramadan ograniczyli swoje interwencje w dzielnicach zdominowanych przez muzułmanów. Notatkę w tej sprawie potępiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ale sam fakt jej powstania najlepiej świadczy o sytuacji panującej we Francji.
Jest ona zresztą jeszcze bardziej nieciekawa, gdy weźmie się pod uwagę trwające od wielu dni zamieszki na przedmieściach największych miast. Imigranci są sfrustrowani obecną sytuacją, ponieważ w związku z pandemią koronawirusa nie mogą opuszczać swoich miejsc zamieszkania, a ponadto stracili źródła zarobku nie mogąc w tej kwestii liczyć na szczególną pomoc ze strony państwa.
Na podstawie: fdesouche.com, lefigaro.fr, liberation.fr, theguardian.com.