Francuski rząd zakazał ulicznych demonstracji w portowym mieście Calais, gdzie tłumnie koczują imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki. Miasto to było miejscem imigranckich zamieszek, napadów i siłowych prób przedostania się nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii. Na kilka dni przed planowaną w tym mieście manifestacją powiązanej z ruchem Pegida, władze wydały zakaz organizowania publicznych demonstracji.
Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve ogłosił „zakaz protestów, które stanowią zagrożenie dla porządku publicznego”. Podczas gdy francuskie władze nie radzą sobie z przemocą imigrantów, ogłasza się zakaz publicznego wystąpienia Francuzów przeciwko zaistniałej sytuacji. Minister zwrócił się w tej sprawie do władz prefektury Pas-de-Calais.
Na obrzeżach miasta przebywa od czterech do sześciu tysięcy nielegalnych imigrantów koczujących w prowizorycznym obozie. Wszczynali oni zamieszki, atakowali samochody i ciężarówki zmierzające do Wielkiej Brytanii, donoszono także o próbach wdzierania się przestępców do prywatnych domów. Zakaz demonstracji ma obowiązywać „do czasu aż ustąpi obecna atmosfera”.
Tymczasem francuskie media opublikowały nowe dane dotyczące radykalizacji mieszkających we Francji muzułmanów. Z oficjalnego raportu, do którego dotarł dziennik Le Figaro wynika, że szeregi radykalnych islamistów zasiliło 8250 osób, co stanowi podwojenie liczby z roku poprzedniego.
Setki radykalnych muzułmanów, także kobiet i młodzieży opuściło w ostatnich latach Francję by zasilić szeregi organizacji terrorystycznych na Bliskim Wschodzie. Dane z raportu opierają się na ustaleniach policji oraz specjalnej infolinii mającej przeciwdziałać radykalizacji w społeczności muzułmańskiej.
Jak wskazuje raport, największymi ośrodkami radykalizacji są Paryż i jego okolice oraz większe skupiska imigrantów. Raport wspomina także o zablokowaniu 4848 stron internetowych sprzyjających radykalizacji muzułmanów. Jednak jednostka ds, zwalczania terroryzmu mówi, że 95 procent przypadków zostało zweryfikowanych na podstawie osobistych kontaktów i sprawdzania, resztę stanowią przypadki badane za pośrednictwem internetu i aktywności w nim danych osób.
Francuscy nauczyciele zostali poinformowani aby zwracali uwagę na możliwą radykalizację młodzieży, zostali pouczeni na jakie aspekty zachowania powinni zwrócić szczególną uwagę. Wśród nich znajduje się np. nagłe zainteresowanie religią, „systematyczne protesty” przeciwko nauczaniu historii czy nauk przyrodniczych. Podobne instrukcje i szkolenia otrzymali pracownicy więziennictwa, bowiem we francuskich więzieniach często dochodzi do radykalizacji skazanych muzułmanów.
na podstawie: thelocal.fr