Francuscy ministrowie, pod przewodnictwem premiera Manuela Vallsa, przedstawili w piątek nowy plan „walki z rasizmem i antysemityzmem” a także „islamofobią”. To odpowiedź na wzrost incydentów pomiędzy Francuzami i imigrantami po styczniowych zamachach w Paryżu. Na akcję „zwalczania rasizmu” wśród Francuzów rząd przeznaczy 100 milionów euro. Plan zawiera 40 różnych pomysłów na to jak należy zwalczać przejawy rasizmu, ograniczać możliwość krytyki zjawiska masowej imigracji i problemów z niej wynikających oraz indoktrynować młodzież szkolną.
Największy nacisk kładziony jest na kontrole internetu i wyszukiwanie w niej tzw. mowy nienawiści a także na działalność indoktrynacyjną w szkołach. Zapowiedziano także powołanie specjalnej jednostki, która ma zajmować się wyszukiwaniem nieprzychylnych imigrantom komentarzy i ich autorów. Zaostrzone zostaną również kary za „mowę nienawiści” i inne wystąpienia przeciwko Żydom, muzułmanom, homoseksualistom. Nie wspomniano o licznych przypadkach napadów imigrantów na Francuzów. Premier Valls zapowiedział „koniec bierności w internecie”.
Rozpoczęta kampania jest efektem m.in. komisji ds, praw człowieka przy Radzie Europy, która dwa miesiące temu oznajmiła, że Francuzi stali się „bardziej nietolerancyjni”. W związku z tym władze podjęły kroki w celu zwiększonej kontroli internetu, blokowania stron. W przeszłości sprawy dotyczące komentarzy w internecie rozpatrywano w kategoriach prawa prasowego, nowy plan zakłada, że będą one rozpatrywane wedle kodeksu karnego.
Zakwalifikowanie jakiegoś komentarza lub działania jako „antysemickie” lub „homofobiczne” automatycznie spowoduje zaostrzenie kary. Ma to zadziałać odstraszająco na Francuzów, którzy ośmielą się wyrażać swój sprzeciw wobec multikulturalizmu i wynikających z niego problemów. Blokowanie stron internetowych odbywać się będzie na takiej samej zasadzie, na jakiej blokowane są strony gloryfikujące terroryzm, czym zrównano krytyków imigracji i multi-kulti z terrorystami.
Rządowy program ma skupić się także na młodzieży szkolnej, stąd obecność obok premiera minister edukacji Najat-Vallaud Belkacem. Zostaną przeprowadzone szkolenia dla nauczycieli, zostaną oni poinstruowani o potrzebie zgłaszania wszelkich utarczek między uczniami, do których można by zastosować przepisy „antyrasistowskie”. Sami uczniowie będą odwiedzać różne miejsca pamięci, które w założeniu mają przestrzegać ich przed wzajemną wrogością.
Plan taki nie mógłby obyć się bez dofinansowania organizacji „zawodowo” zajmujących się „zwalczaniem rasizmu”, które zwykle finansowane są ze środków publicznych jako organizacje pozarządowe, środków Unii Europejskiej czy np. ambasad USA. Część funduszy trafi właśnie do nich, co będzie dodatkowym zastrzykiem gotówki na prowadzenie przeróżnych akcji agitacyjnych. Kwota 100 milionów euro przeznaczona jest na trzy lata trwania kampanii.
na podstawie: thelocal.fr