Grupa pracowników amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego Ford domaga się zaprzestania produkcji aut, które byłyby przeznaczone do codziennego użytku przez policję. Legendarna marka dostarcza bowiem samochody między innymi funkcjonariuszom, oskarżanym obecnie o prześladowanie czarnoskórej części mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

Na kontynencie europejskim służby nieszczególnie korzystają z produktów Forda, lecz w USA jest zupełnie inaczej. Szacuje się, że obecnie blisko dwie trzecie aut należących do tamtejszej policji i innych służb sprzedawane jest właśnie przez ten koncern. Skutki gospodarcze koronawirusa mogą więc oznaczać, że dostawy sprzętu policyjnego będą ważną częścią dochodów marki.

Tymczasem inny pogląd na tę sprawę ma część pracowników Forda. W związku ze śmiercią niejakiego George’a Floyda domagają się oni zaprzestania sprzedaży samochodów dla amerykańskiej policji. Apel dotyczący tej kwestii podpisało blisko sto osób zatrudnionych w Fordzie, natomiast ma być ona poruszana również podczas wewnętrznych rozmów między pracownikami a kierownictwem koncernu.

Sama firma w specjalnym oświadczeniu podkreśliła, że „trudno nie zauważyć” brutalności funkcjonariuszy pracujących w Ameryce. Jednocześnie nie zamierza ona jednak wycofywać się z rynku dostaw dla policji, choć według pracowników sprzedaż aut tej służbie jest „nieetyczne”.

Na podstawie: cnn.com, bezprawnik.pl.