hungfEuroposłowie rządzącego Węgrami Fideszu wyłamali się z dyscypliny Europejskiej Partii Ludowej, głosując przeciwko rezolucji Parlamentu Europejskiego wzywającej polski rząd do przestrzegania i wykonania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

Rezolucję poparło 513 europosłów, przeciwko było 142, natomiast 30 wstrzymało się od głosu. Tym samym Parlament Europejski uchwalił dokument, który wzywa rząd Prawa i Sprawiedliwości do przestrzegania, opublikowania i wykonywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, a także odejścia od innych rozwiązań mających rzekomo zagrażać praworządności i swobodom demokratycznych. W razie niewykonania zaleceń Komisji Weneckiej przez Polskę, Europarlament rekomendował wdrożenie drugiego stopnia procedury ochrony państwa prawa wobec naszego kraju.

Projekt rezolucji złożyła największa frakcja w Europarlamencie, a więc centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP), która współpracowała w tej kwestii z frakcjami socjalistów, liberałów, zielonych oraz komunistów. Z szeregów EPP wyłamało się jednak wszystkich 11 europosłów węgierskiego Fideszu, którzy dostosowali się w tej kwestii do zapowiedzi premiera Viktora Orbána, który już wcześniej zapewniał, iż Węgry nie poprą żadnych sankcji przeciwko Polsce. Oprócz polityków Fideszu wśród delegatów do EPP z szeregu wyłamali się również europosłowie rumuńskich Partii Narodowo-Liberalnej i Partii Demokratyczno-Liberalnej.

Poza tym przeciwko rezolucji opowiedzieli się europosłowie frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do której należy PiS), eurosceptycznej Europy Narodów i Wolności i część Europy Wolności i Demokracji Bezpośredniej. Poza tym swój sprzeciw wyrazili m.in. europosłowie węgierskiego Jobbiku, greckiego Złotego Świtu oraz Udo Voigt z Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD).

Na podstawie: hvg.hu, europarl.europa.eu.