Dziennikarka śledcza „Gazety Polskiej” Dorota Kania została skazana za płatną protekcję, której miała się dopuścić poprzez powoływanie się na wpływy u polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Sąd Rejonowy Warszawa-Praga skazał Kanię na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Wyrok ten ma związek z wyłudzeniem przez autorkę „Gazety Polskiej” blisko 270 tys. zł od rodziny lobbysty Marka Dochnala, który w latach 2004-2007 przebywał w areszcie pod zarzutem wręczenia łapówki ówczesnemu posłowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Andrzejowi Pęczakowi. Autorka serii książek o „Resortowych dzieciach” od końca 2005 r. miała pożyczać pieniądze od rodziny Dochnala w zamian za szybsze zwolnienie lobbysty z aresztu. Powoływała się przy tym na wpływy u polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz u prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W trakcie procesu wobec Dochnala ówczesna dziennikarka „Życia Warszawy” miała pisać artykuły przychylne lobbyście, zainicjowała spotkanie jego adwokatów z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą oraz namówiła żonę Dochnala, aby napisała list do Marii Kaczyńskiej. Jednocześnie Kania nie zgłosiła pożyczek urzędowi skarbowemu.
Dziennikarka zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku, twierdząc, że sąd nie uwzględnił jej wniosków dowodowych, a także zasądził karę wyższą od wnioskowanej przez prokuraturę.
Na podstawie: wirtualnemedia.pl.