Uczennica należąca do stowarzyszenia Młoda Lewica została wyrzucona z katolickiego liceum funkcjonującego w Białymstoku. Placówka jest obecnie krytykowana przez lewicowo-liberalne media, demonstrujące swoje wielkie zdziwienie z powodu usuwania uczniów za działania niezgodne z profilem szkoły.
Pod koniec kwietnia 17-latka była przesłuchiwana przez policję w związku z organizacją demonstracji odbywających się pod hasłem „Strajku Kobiet”. Postępowanie wobec niej ma związek z faktem złamania restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. Na manifestacjach feministek pojawiała się bowiem zbyt duża liczba osób w stosunku do obowiązujących ograniczeń.
Następnego dnia uczennica została wezwana wraz z matką przez dyrekcję Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Została wówczas poinformowana o jej usunięciu z grona uczniów z powodu złamania regulaminu szkoły. Według lewicowo-liberalnych mediów i lewicowych ugrupowań doszło więc do prześladowań na tle politycznym.
Problem w tym, że wspomniana niepubliczna placówka kieruje się własnym statutem, który musi zostać zaakceptowany przez uczniów i ich rodziców jeszcze przed rozpoczęciem nauki. – Jednym z obowiązków ucznia jest niebranie udziału w imprezach, których treści są niezgodne z nauczaniem Kościoła oraz zasadami określonymi w regulaminach szkoły – zauważa dyrektorka placówki, Honorata Kozłowska.
Na podstawie: stefczyk.info, onet.pl.