Duńskie władze zdecydowały się umieścić na swoich zewnętrznych granicach blisko 160 żołnierzy, ponieważ ich zdaniem służby graniczne oraz policja nie są w stanie prowadzić rygorystycznej kontroli krańców Danii, a przede wszystkim w odpowiednim stopniu bronić kraju przed zagrożeniem terrorystycznym ze strony muzułmańskich fundamentalistów.
Minister sprawiedliwości Søren Pape Poulsen oraz szef resortu obrony narodowej Claus Hjort Frederiksen poinformowali, że w ramach odciążania policji i straży granicznej, na obrzeżach Królestwa Danii pojawi się blisko 160 wojskowych. Dzięki temu funkcjonariusze policji będą mogli powrócić do swoich głównych zadań, czyli do pracy w lokalnych komisariatach gdzie także muszą zajmować się nowymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa kraju.
Żołnierze natomiast zostaną objęci czternastodniowym szkoleniem, które ma pomóc im w przeprowadzeniu rygorystycznych kontroli na zewnętrznych granicach Danii z Niemcami i Szwecją. Szefowie resortów obrony i sprawiedliwości nie ukrywali przy tym, iż to wojsko posiada większe kompetencje od policji, aby bronić kraju przed zagrożeniem ze strony islamskich fundamentalistów planujących zamachy terrorystyczne.
Z decyzji duńskiego rządu zadowolone są przede wszystkim policyjne związki zawodowe. Podkreśliły one, że już od dłuższego czasu prowadziły owocną współpracę z duńską armią, a ponadto służby policyjne po prostu potrzebują pomocy w wykonywaniu swoich obowiązków.
Na podstawie: friatider.se, dr.dk.