Grupa przedstawicieli mniejszości Druzów z Izraela pojawiła się na okupowanych Wzgórzach Golan, aby zamanifestować swoją lojalność wobec Syryjskiej Republiki Arabskiej oraz uczcić zwycięską ich zdaniem wojnę Syryjczyków z terroryzmem. Demonstracja ma związek z napiętymi relacjami pomiędzy Izraelczykami a zamieszkującymi syjonistyczne państwo mniejszościami, które są dyskryminowane z powodu nowego prawa o żydowskim charakterze Izraela.
Druzowie zamieszkujący okupowane przez syjonistów Wzgórza Golan zebrali się przed płotem granicznym, mając na sobie swoje tradycyjne ubiory i wymachując syryjskimi flagami. Ponadto przedstawiciele tego odłamu szyickiego islamu wykrzykiwali przez megafony hasła wychwalające syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada, na które odpowiadali żołnierze Syryjskiej Armii Arabskiej stacjonujący nieopodal terytorium okupowanego przez syjonistyczne państwo.
Obecnie na Wzgórzach Golan i w ich okolicach mieszka blisko 20 tysięcy Druzów, przy czym 90 proc. z nich odmówiło przyjęcia izraelskiego obywatelstwa. W ostatnim czasie relacje pomiędzy nimi a syjonistycznym rządem są napięte, ponieważ Druzowie podobnie jak inne mniejszości są zaniepokojone przyjętym w lipcu prawem o żydowskim charakterze Izraela. Degraduje on bowiem status języka arabskiego, będącego dotychczas językiem urzędowym, a także wprowadza szereg przepisów dyskryminujących inne grupy etniczne i religijne.
Na podstawie: presstv.com, reuters.com.