Republika Dominikany zapowiedziała budowę specjalnego płotu na swojej granicy z Haiti. W ten sposób ograniczona ma zostać nielegalna imigracja oraz niezgodny z prawem handel narkotykami i kradzionymi samochodami. W najbardziej newralgicznych miejscach instalacja ma być wyposażona w nowoczesny sprzęt wykrywający ludzkie ruchy.
Dominikański prezydent Luis Abinader ogłosił w sobotę, że w drugiej połowie bieżącego roku rozpocznie się budowa ogrodzenia na granicy jego kraju z Haiti. Dzięki niemu ograniczona ma być nielegalna imigracja, handel narkotykami i przemieszczanie się kradzionymi samochodami. Władze w Santo Domingo liczą, że zakładane cele uda się osiągnąć w ciągu dwóch lat.
Ogrodzenie na granicy dominikańsko-haitańskiej będzie liczyło blisko 380 kilometrów. W najbardziej niebezpiecznych miejscach będzie wyposażone w specjalne czujniki śledzące ruch, kamery identyfikujące ludzkie twarze oraz systemy na podczerwień. Warto wspomnieć, że już w tej chwili płot istnieje na niektórych odcinkach spornej granicy.
Haiti to jedno z najbiedniejszych państw na świecie, dlatego jego mieszkańcy niezwykle chętnie uciekają do swoich sąsiadów. Szacuje się, że obecnie na Dominikanie przebywa blisko pół miliona haitańskich imigrantów. Znaczna część z nich nie posiada zezwolenia na legalny pobyt.
Na podstawie: reuters.com.