Departament Stanu Stanów Zjednoczonych dzień po Sojuszu Północnoatlantyckim odniósł się do planu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, proponującego wysłanie na Ukrainę „misji pokojowej” pod auspicjami NATO. Amerykanie uznali, że polski pomysł jedynie przedłużyłby wojnę trwającą za naszą wschodnią granicą.
Kaczyński w trakcie swojej wtorkowej wizyty w Kijowie zaproponował, aby pokój na Ukrainie został ustanowiony przez „misję pokojową” Sojuszu Północnoatlantyckiego. Co prawda nie podał żadnych szczegółów, ale nie miałaby to być misja obronna. Prezes Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że zachodnie siły zbrojne osłaniałby w jej ramach pomoc humanitarną.
Już wczoraj do tego pomysłu po spotkaniu ministrów obrony państw NATO odniósł się Jens Stoltenberg, sekretarz generalny tej organizacji. Stwierdził on, że Sojusz nie ma w planach wysyłania swoich sił na Ukrainę, bo nie chce uczestniczyć w konflikcie. Zamiast tego za naszą wschodnią granicę miałby być dalej wysyłany sprzęt wojskowy.
Teraz do pomysłu polskiego wicepremiera odniosły się także Stany Zjednoczone. Departament Stanu USA także nie poparł „misji pokojowej”, ponieważ wysłanie amerykańskich żołnierzy na Ukrainę „mogłoby tylko przedłużyć i rozszerzyć wojnę na Ukrainie”. Tymczasem celem Ameryki jest jej możliwie jak najszybsze zakończenie.
Na podstawie: interia.pl.
Zobacz również: