Były grecki minister finansów z ramienia lewicowej partii Syriza zakłada nowy ruch polityczny, który ma „zdemokratyzować Unię Europejską” i zapobiec powrotowi idei państw narodowych. Janis Varufakis przed powołaniem nowego ruchu powiedział, że ma nadzieje iż pomoże on walczyć z nacjonalizacją polityki poszczególnych państw UE.
Varufakis i jego zwolennicy obawiają się, że polityka gospodarcza UE oraz kryzys imigracyjny mogą spowodować wzrost poparcia dla nacjonalizmu, partii narodowych oraz idei państw narodowych, co uznają oni za ponowne „budowanie murów”. Powstanie ruchu o nazwie „Demokracja w Europie 2025” zostało ogłoszone wczoraj wieczorem.
Varufakis podczas ogłoszenia powstania ruchu podzielił się z dziennikarzami swoimi obawami przed rozpadem Unii Europejskiej. Są one związane z brakiem zaufania Europejczyków do unijnych instytucji, ich przeświadczeniem o braku legitymacji tychże instytucji oraz biurokratyczny, technokratyczny proces decyzyjny.
Odnosząc się do obecnego stanu UE Varufakis powiedział, że sytuacja zaczyna przypominać „post-nowoczesną wersję lat 30-tych XX wieku”. Nie miał tu na myśli totalitarnych zapędów Unii ale zauważalny wzrost sympatii do idei odbudowy niezależnych od Brukseli państw narodowych.
Odniósł się on także do sytuacji Grecji i Włoch w obliczu kryzysu związanego z masowym napływem nielegalnych imigrantów. Varufakis powiedział, że nie można dopuścić by kraje te zmienione zostały w gigantyczne obozy koncentracyjne. Wezwał do „solidarności w Europie” oraz zapowiedział, że jego ruch zamierza pełnić rolę platformy negocjacyjnej np. z Turcją.
Varufakis zapowiedział, że jego ruch ma być ogólnoeuropejskim, ponadpartyjnym „stołem” przy którym spotykają się Europejczycy aby dyskutować o swoich problemach i rozwiązaniach. Manifest ruchu mówi, że jego celem jest „demokratyzacja Europy zanim przekroczy ona punkt bez odwrotu”. Próbuje także zjednać sobie sympatię zapowiedzią ubiegania się o wprowadzenie w unijnych instytucjach zasady pełnej przejrzystości procesu decyzyjnego. Działacze ruchu proponują utworzenie Zgromadzenia Konstytucyjnego, którego członkowie mieliby być wybierani w ogólnoeuropejskich wyborach na dwuletnią kadencję.
na podstawie: rt.com