Duńskie służby zatrzymały terrorystę pochodzenia palestyńskiego, mającego być członkiem tak zwanego Państwa Islamskiego. Przypadek ten jest niezwykle ciekawy, bo po raz pierwszy od siedemdziesięciu lat będzie on sądzony za zdradę stanu. Pozwoliła na to zmiana obowiązujących przepisów, które rozciągnęły tę kategorię prawną na osoby przynależące do tego ugrupowania.
Ahmad Salem El-Haj co prawda urodził się i wychowywał w Danii, ale ma palestyńskie korzenie. Przed siedmioma laty miał on wyjechać do Syrii, aby walczyć w tamtejszej wojnie domowej. Już na miejscu wraz z kilkoma innymi islamskimi terrorystami nagrał materiał wideo, na którym wymienił nazwiska kilku duńskich polityków i dziennikarzy. Mieli oni stać się celem ekstremistów w związku ze swoimi poglądami na islam.
Przed trzema laty El-Haj został aresztowany w 2017 roku w Turcji, gdy uciekł z Syrii po ranach odniesionych podczas zamachu bombowego. W ubiegłym roku zakończyła się z kolei jego sprawa ekstradycyjna, stąd trafił on do duńskiego aresztu.
Początkowo bojownik samozwańczego kalifatu był oskarżony o stwarzanie zagrożenia terrorystycznego, podżeganie do popełniania przestępstw oraz o przebywanie na „zakazanym terytorium” w Syrii. Ostatecznie zmieniono jednak klasyfikację karną jego czynów, stąd też ma on być sądzony za zdradę stanu. Przepisy w tej sprawie względem bojowników ISIS przyjęto przed pięcioma laty, natomiast ostatni raz areszt pod tym zarzutem zastosowano w Danii prawie 70 lat temu.
Na podstawie: nyheteridag.se, berlingske.dk.