Tomio Okamura po raz kolejny głośno sprzeciwił się przyjmowaniu imigrantów do Czech. Pochodzący z czesko-japońskiej rodziny polityk stwierdził, że stanowią oni problemy choćby dla państw zachodnich, a na ich sprowadzaniu najlepiej wychodzą organizacje praw człowieka.
W nagraniu umieszczonym na portalach społecznościowych, Okamura sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Czeski polityk twierdzi, że jest kwestią czasu jak drzwi zamkną dla nich Niemcy, co doprowadzi do ich pozostania na czeskiej ziemi. Lider partii Wolność i Demokracja Bezpośrednia (Svoboda a přímá demokracie, SPD) wskazał na przykład Europy Zachodniej, gdzie przybysze spoza kontynentu dopuszczają się grabieży i gwałtów, sprawiając tym samym olbrzymie problemy.
Były senator w materiale wideo mówi również o organizacjach praw człowieka, które wzbogacają się na kwestiach związanych z imigracją, lobbując na jej rzecz. Okamura wskazał tu na przykład Stowarzyszenia Integracji i Migracji, działającego przeciwko dyskryminacji Cyganów i imigrantów. Organizacja ma otrzymywać państwowe dotacje, dzięki którym jej działacze mają stałe zatrudnienie, a także drukują swoje materiały propagandowe.
Okamura kilka tygodni temu założył nową partię SPD, natomiast wcześniej w 2013 r. stanął na czele Świtu Demokracji Bezpośredniej (Úsvit přímé demokracie). Urodzony w Tokio polityk jest przeciwnikiem imigracji do tego kraju, a także wypowiada się krytycznie na temat społeczności cygańskiej.
na podstawie: parlamentnilisty.cz