Rozprawa Michaeli i Patrika zgromadziła przedstawicieli większości czeskojęzycznych mediów, z których każdemu zezwolono na udział w procesie poprzez obecność na sali sądowej. Tym samym rodzice zatrzymanych nie mogli dostać się na rozprawę, bowiem sala została w całości zajęta przez dziennikarzy. Licznie zgromadzeni przyjaciele oskarżonych chcąc wyjaśnić zaistniały stan rzeczy skierowali się do sądowego rzecznika, ten jednak odmówił udzielania informacji. Z kolei sekretarka kierownika sądu poinformowała, że przebywa on obecnie na urlopie, podobnie zresztą jak jego zastępca.
Po trwającym dłuższą chwilę zamieszeniu, w ostateczności ojcowi Patrika udało się wejść na rozprawę. Pan Vondrák otrzymał również prawo ewentualnego składania zeznań w sprawie swojego syna, jednak skorzystanie z tego okazało się niemożliwe, bowiem na skutek niespodziewanej choroby sędziego, który miał poprowadzić proces, rozprawa została przełożona na inny termin. W związku z tym scenariusz sprawy Michaeli i Patrika zapowiadał się po ich myśli, gdyż w świetle prawa do czasu kolejnej rozprawy powinni zostać wypuszczeni na wolność. O dziwo (?), tak się jednak nie stało i oskarżeni pozostaną w areszcie, w którym przebywają już od ponad dziewięciu miesięcy (do zatrzymania doszło w październiku ’09).
Nowy termin rozprawy zaplanowany jest na 18 sierpnia; mają się na niej stawić również Milan Hroch oraz Filip Vávra, którzy odpowiadają z wolnej stopy.
Polityczny proces skierowany przeciwko czeskim nacjonalistom nie przypomina już pokazowych procesów, które odbywały się w epoce minionego komunistycznego reżimu. Można powiedzieć, że pod względem absurdalności, nierzetelności i fałszywych oskarżeń dawno już je prześcignął.
Podczas prowadzonego śledztwa oskarżonym nacjonalistom nie dano możliwości zapoznania się z całością akt sprawy, jak również cały czas starano się wymyślić coraz bardziej absurdalne zarzuty, tudzież w równie „rzeczowy” sposób usprawiedliwiać już postawione. Pod względem wysuwania niezgodnych z prawdą oskarżeń, prym wiedzie prokurator generalna, Zdeňka Galková – w czasach ‘socjalistycznego’ reżimu, jedna z najbardziej ideowych członkiń partii komunistycznej. Galková swój udział ma przy większości prześladowań politycznych, których ofiarą padają nacjonaliści; z jej polecenia na terenie Czech zatrzymano m.in. dr Davida Duke’a, który w zeszłym roku miał wygłosić w Pradze wykład poświęcony swojej książce „My awakening” („Moje przebudzenie”). Pomimo faktu, iż do wykładu nie doszło, dr Duke został posądzony o „szerzenie rasistowskich poglądów”. Związek ze sprawą dr Duke’a ma także aresztowanie w/w Filipa Vávry, które miało miejsce przed kilkoma tygodniami.
W aktach Patrika Vondráka wielokrotnie przewija się wątek wspomnianej demonstracji, na którą miał przewieźć samochodem dwójkę austriackich nacjonalistów. Chodzi o marsz w Jihlavie, który miał odbyć się w połowie maja ubiegłego roku – manifestacja została ostatecznie rozwiązana przez policję na kilkanaście minut przed jej rozpoczęciem. Udział w „nielegalnym i rozwiązanym” przez policję pochodzie miał być jedną z głównych obciążających Patrika okoliczności. Jednak w czasie gdy dochodziło do rozwiązywania manifestacji, Patrik Vondrák był jeszcze w drodze i na wieść o zaistniałej sytuacji, wspólnie z aktywistami z Austrii postanowił nie dojeżdżać na miejsce (nie miało to już sensu). Zostało to określone jako „celowe uniknięcie złamania prawa” i zdaniem prokurator Galkovej w pełni kwalifikuje się pod czyn zabroniony. Uproszczając: Patrik nie złamał prawa, a świadomie unikając popełnienia przestępstwa… popełnił je.
Innych, lecz tak samo „rzeczowych” uzasadnień w aktach sprawy znalazło się o wiele więcej.
Uwięzieni nacjonaliści cały czas mogą liczyć na wsparcie ludzi, którym nie jest obojętny los prześladowanych przez system osób. W kampanię na rzecz więźniów politycznych w Czechach zaangażowani są aktywiści z kilku krajów Europy, a jej przebieg to między innymi korespondencja z zatrzymanymi, pomoc finansowa czy szereg akcji informacyjnych dotyczących sytuacji, w jakiej się znajdują.
15 lipca, jak i w przeddzień rozprawy Michaeli i Patrika, na terenie Czech i Moraw miało miejsce wiele akcji solidarnościowych, z których częścią można się zapoznać na poniższych zdjęciach: