Czeski premier Bohuslav Sobotka powiedział we wtorek, że nie wyklucza wysłania wojska na granicę swojego kraju z Austrią. Stanie się tak jeśli z problemem napływu imigrantów nie poradzi sobie czeska straż graniczna.
Premier Czech Bohuslav Sobotka poinformował, iż jego kraj sprzeciwia się obowiązkowym kwotom imigrantów dla każdego państwa Unii Europejskiej, tym samym podzielając opinię pozostałych członków Grupy Wyszehradzkiej. Czesi uważają bowiem, że sprawa ta wymaga europejskiego rozwiązania, głównie w postaci ochrony granic zewnętrznych, dzięki czemu możliwe byłoby oddzielanie uchodźców prześladowanych w swoich krajach od imigrantów ekonomicznych.
30 września ma natomiast odbyć się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, której członkowie zapoznają się z raportem służb na temat problemu napływu przybyszy spoza Europy. Sobotka nie wyklucza wysłania wojska na granicę z Austrią, jeśli czeska straż graniczna nie poradzi sobie z imigrantami traktującymi Czechy jako kraj tranzytowy na drodze do Niemiec.
Minister spraw wewnętrznych Milan Chovanec powiedział w trakcie posiedzenia parlamentu, że Czechy nadal nie są krajem docelowym dla imigrantów. Jednocześnie stwierdził, iż ograniczenie środków unijnych dla państw sprzeciwiających się obowiązkowym kwotom uchodźców jest niemożliwe, bo jest niezgodne z prawem. Za taką sankcją opowiadają się niemieccy politycy.
Na podstawie: denik.cz