Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More
26 czerwca w Brnie środowiska lewicowe i homoseksualne postanowiły zorganizować tzw. „queer parade”, czyli manifestację promującą homoseksualizm i inne -w tym bardziej skrajne- zaburzenia. Podobnie jak w przypadku poprzedniego tego typu zbiegowiska w tym mieście, swój sprzeciw postanowili okazać nacjonaliści.
Kontrakcja nacjonalistów rozpoczęła się w jednej z ulic na Zielonym Rynku, gdzie rozwinięto transparent o treści „No way for gay”, oraz rozdano plakietki z protestacyjnymi hasłami. Pomimo licznego obstawienia akcji przez policję, liczba przeciwników marszu dewiantów stale rosła za sprawą dołączających do niej mieszkańców Brna. Kiedy parada homoseksualistów mijała kontrpikietę, nacjonaliści spalili tęczową flagę (symbol ruchu LGTB), doszło również do mniejszych akcji bezpośrednich; jednak powtórzenie zorganizowanego fizycznego ataku na paradę (jak miało to miejsce w 2008 roku) było niemożliwe za sprawą sił policyjnych. W kontrmanifestacji czeskich nacjonalistów udział wzięli też narodowi aktywiści ze Słowacji, z kolei homoseksualistów wsparli anarchiści i ugrupowania antyfaszystowskie (tzw. antifa).
Choć od 2006 roku w Czechach legalne są małżeństwa osób o tej samej płci, homoseksualiści wciąż domagają się coraz większej ilości praw i przywilejów związanych z ich orientacją. Cały czas wymyślane są również nowe przejawy dyskryminacji, co w efekcie stawia dewiantów ponad ludźmi heteroseksualnymi, także w sferze prawnej.
Kontrakcja nacjonalistów rozpoczęła się w jednej z ulic na Zielonym Rynku, gdzie rozwinięto transparent o treści „No way for gay”, oraz rozdano plakietki z protestacyjnymi hasłami. Pomimo licznego obstawienia akcji przez policję, liczba przeciwników marszu dewiantów stale rosła za sprawą dołączających do niej mieszkańców Brna. Kiedy parada homoseksualistów mijała kontrpikietę, nacjonaliści spalili tęczową flagę (symbol ruchu LGTB), doszło również do mniejszych akcji bezpośrednich; jednak powtórzenie zorganizowanego fizycznego ataku na paradę (jak miało to miejsce w 2008 roku) było niemożliwe za sprawą sił policyjnych. W kontrmanifestacji czeskich nacjonalistów udział wzięli też narodowi aktywiści ze Słowacji, z kolei homoseksualistów wsparli anarchiści i ugrupowania antyfaszystowskie (tzw. antifa).
Choć od 2006 roku w Czechach legalne są małżeństwa osób o tej samej płci, homoseksualiści wciąż domagają się coraz większej ilości praw i przywilejów związanych z ich orientacją. Cały czas wymyślane są również nowe przejawy dyskryminacji, co w efekcie stawia dewiantów ponad ludźmi heteroseksualnymi, także w sferze prawnej.