Pochód DSSS, który wsparły również środowiska autonomicznych nacjonalistów oraz przedstawiciele słowackiej partii narodowej Naše Slovensko (Nasza Słowacja), rozpoczął się na kilka minut po godzinie 13, poprzedzony przemówieniami władz partii DSSS, z jej przewodniczącym – Tomasem Vandasem – na czele. Demonstracja spotkała się z entuzjazmem ze strony mieszkańców Nowego Bydzowa, którzy przyłączali się do pochodu, lub okazywali uczestnikom symboliczne poparcie z okien lub balkonów. Mniej więcej w połowie trasy pochód usiłowała zablokować grupa kontrdemonstrantów złożona z kilkudziesięciu Cyganów oraz tzw. „antyfaszystów”, jednak nie doszło do żadnych poważnych incydentów, a nacjonaliści kontynuowali swoją manifestację nie przejmując się grupką przeciwników.
Po zakończeniu demonstracji jeden z jej uczestników został napadnięty i zatrzymany przez policjantów w cywilu, którym nie spodobał się zawiązany na jego szyi szalik z logiem zdelegalizowanej Partii Robotniczej (DS), na której podwalinach powstała Robotnicza Partia Społecznej Sprawiedliwości.