Po raz pierwszy w historii Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał amerykańską agencję wywiadowczą, CIA, za winną tortur na podejrzanych o terroryzm. Trybunał uznał, że obywatel Niemiec pochodzenia libańskiego, Khalid el-Masri, był torturowany i molestowany seksualnie przez tzw. „rendition team”, czyli zespół do wymuszania zeznań złożony z agentów CIA.
Torturowanego oskarżano o kontakty z organizacjami terrorystycznymi. Trybunał uznał także za winne państwo macedońskie, które więziło el-Masriego i zarządziło wypłatę 60 tysięcy euro jako zadośćuczynienia. Macedoński rząd zaprzeczył swojemu udziałowi w porwaniu podejrzanego.
James Goldstone, dyrektor wykonawczy Open Society Justice Initiative, powiedział, że wyrok trybunału powinien być sygnałem dla administracji Obamy i amerykańskich sądów, że działania CIA są po prostu niedopuszczalne i powinny być skrupulatnie skontrolowane. Ben Emmerson, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka i przeciwdziałania terroryzmowi, powiedział, że wyrok ten jest kamieniem milowym w długiej walce o odpowiedzialność urzędników zamieszanych w działania łamiące prawa człowieka. Zasugerował także, aby niemiecki rząd podjął działania mające na celu doprowadzenie do odpowiedzialności amerykańskich urzędników zamieszanych w sprawę el- Masriego.
Macedońska policja aresztowała el-Masriego w grudniu 2003 roku. W styczniu 2004 został przewieziony do hotelu na lotnisku w Skopje, gdzie przez 23 dni był przesłuchiwany odnośnie swoich rzekomych kontaktów z terrorystami i torturowany. Grożono mu także śmiercią. Przesłuchiwania odbywały się po angielsku, z pominięciem faktu, że zatrzymany znał go jedynie w stopniu podstawowym.
Sąd stwierdził, że przetrzymywanie podejrzanego na lotnisku w Skopje odbywało się za wiedzą macedońskich oficjeli i pod ich jurysdykcją. Dlatego uznano, że rząd Macedonii także winny jest tortur, które były dziełem zagranicznych agentów. Gdy Amerykanie odkryli, że przesłuchują niewinnego człowieka, el-Masri, w kajdankach i z zawiązanymi oczami został przetransportowany do Albanii, a następnie do Niemiec.
Wyrok trybunały w Strasburgu zbiegł się w czasie z ostatecznym zatwierdzeniem przez amerykański senat, liczącego sześć tysięcy stron, raportu na temat technik przesłuchań przygotowanego przez senacką komisję ds. wywiadu. Kopie raportu zostały dostarczone CIA i przedstawicielom administracji Obamy. Eksperci mówią, że agencja prawdopodobnie będzie sprzeciwiać się wielkim zmianom w technikach przesłuchiwań.
Trzy lata badania dokumentów na temat technik przesłuchań stosowanych przez CIA stwierdzają, że tortury takie jak bicie, podtapianie, brak snu, deprywacja sensoryczna (redukcja bodźców działających na zmysły. np. opaski na oczy). czy upokarzanie przez przesłuchania nago nie przyniosły znacznych efektów wywiadowczych. Raport zatwierdzono po głosowaniu za zamkniętymi drzwiami. Analitycy twierdzą, że miną lata, zanim jakakolwiek jego część zostanie upubliczniona.