Kilkuset chrześcijan i duchownych manifestowało w mieście Al-Kamiszli w północno-wschodniej Syrii, znajdującym się obecnie pod rządami samozwańczej Demokratycznej Federacji Północnej Syrii. Wyznawcy Chrystusa uważają, że są dyskryminowani przez kurdyjskie władze na tych terytoriach, które nakazały zamknięcie chrześcijańskich szkół odmawiających podporządkowania się narzuconemu im przez Kurdów systemowi nauczania.

Kurdyjskie milicje będące zbrojnym ramieniem władz Demokratycznej Federacji Północnej Syrii zamknęły chrześcijańskie szkoły w miejscowościach Al-Kamiszli, Ad-Dirbasijja oraz Al-Malikijja, o czym poinformowała oficjalnie Światowa Rada Aramejczyków. Placówki nie zgadzały się bowiem na wdrożenie narzuconego im programu nauczania, który nakazywał między innymi lekcje języka kurdyjskiego oraz zapoznawanie uczniów z kulturą kurdyjską.

W środę chrześcijańscy duchowni zorganizowali manifestację przeciwko polityce rządzącej tym regionem, skrajnie lewicowej Partii Unii Demokratycznej (PYD). Demonstracja została jednak rozproszona przez kurdyjskie grupy militarne, w tym głównie zbrojne ramie PYD w postaci Powszechnych Jednostek Obronnych (YPG).

Przedstawiciele społeczności Asyryjczyków i Aramejczyków, a także rząd Armenii potępił działania Kurdów. W specjalnych oświadczeniach przypominano przede wszystkim, że kurdyjska administracja ma samozwańczy charakter i nie ma uprawnień do podejmowania podobnych decyzji, dodatkowo nielegalnie okupując wspomniane szkoły poprzez zajęcie ich przez bojówkarzy YPG.

Na podstawie: vaticannews.va, asianews.it.

Zobacz również:

Kurdowie ingerują w życie syryjskich chrześcijan