Przywódcy Chin i Stanów Zjednoczonych spotkali się ze sobą pod koniec czerwca, lecz rozmowy nie przyniosły zdecydowanego przełomu w trwającej od miesięcy chińsko-amerykańskiej wojnie handlowej. Teraz chiński bank centralny oraz kontrolowane przez państwo media oskarżają Amerykanów o celowe niszczenie ładu międzynarodowego, co zresztą działa na ich niekorzyść i jest przejawem amerykańskiej tyranii.
Sekretarz skarbu USA, Steven Mnuchin, oskarżył w poniedziałek Chiny o celowe manipulowanie walutą, dzięki czemu mają one zyskiwać nieuczciwą przewagę konkurencyjną w handlu międzynarodowym. Z tego powodu Stany Zjednoczone zamierzają zwrócić się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, aby ten poprzez posiadane przez siebie instrumenty „wyeliminował nieuczciwą przewagę konkurencyjną wynikającą z ostatnich działań podejmowanych przez Chiny”.
Byłoby to pierwsze tego typu wydarzenie od 1994 r., dlatego na podobne zapowiedzi negatywnie zareagowały światowe rynki. Ameryka nazywając Chiny manipulatorem dolała tym samym oliwy do ognia, stąd można spodziewać się, że wojna handlowa będzie dalej przybierać na sile. Tym samym rozmowy pomiędzy amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem a chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, do jakich doszło w czerwcu na szczycie G20 w japońskiej Osace, nie przyniosły spodziewanych rezultatów.
Na działania USA zareagował Ludowy Bank Chin, który w specjalnym oświadczeniu wyraził żal z powodu działań podejmowanych przez Stany Zjednoczone, zaś ich ostatnie ruchy prowadzą jedynie do „umyślnego niszczenia porządku międzynarodowego” i szkodzą światowej gospodarce. W podobnym tonie utrzymane są publikacje chińskich mediów państwowych, w tym głównie „Dziennika Ludowego” będącego oficjalnym organem partii rządzącej.
Publicyści gazety twierdzą, że USA poprzez swoje działania pokazuje twarz tyrana, który jest w stanie zniszczyć wszystkie podstawy ładu międzynarodowego, tym samym szkodząc swojemu wizerunkowi i podkopując zaufanie do Ameryki ze strony innych państw. „Niektóre osoby” w Stanach Zjednoczonych mają mieć jednak „obsesję na punkcie wygrywania” za wszelką cenę, dlatego nie szanują w żaden sposób zasad i systemu międzynarodowego.
Na podstawie: en.people.cn, foxnews.com.