Lider frakcji parlamentarnej rządzącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej stwierdził, że Niemcy są w stanie i powinny przyjąć większą liczbę imigrantów. Volker Kauder uważa takie działanie za dowód humanizmu. Jego partyjny kolega i minister spraw wewnętrznych nazwał natomiast Niemcy krajem imigrantów.
Polityk CDU, czyli partii kanclerza Angeli Merkel, zwrócił uwagę na obecną sytuację Kurdystanu. Na terenie tego regionu znajdującego się na terytorium czterech państw Azji Zachodniej, blisko 5 mln Kurdów mieszka wraz z milionem uchodźców. Stąd na przyjmowanie cudzoziemców tym bardziej powinny być przygotowane Niemcy, które tym działaniem dałyby dowód swojego humanizmu.
Kauder zauważa, iż niedawno rząd federalny przekazał blisko miliard euro krajom związkowym, mającym do czynienia z dużą liczbą uchodźców. Regiony tworzące niemieckie państwo związkowe, aby pozyskać większą ilość pieniędzy musiałyby zwiększyć swoje wysiłki i, na przykład, deportować większą liczbę „nieudanych” azylantów.
Dzień wcześniej inny członek CDU i minister spraw wewnętrznych, Thomas de Maizière, wezwał Niemców do większej tolerancji wobec procesu imigracji, nazywając swoją ojczyznę „krajem imigrantów. Zaznaczył przy tym, iż politycy muszą zwiększyć kreatywność swojej gospodarki i polityki, aby wprowadzić równe szanse dla zagranicznych przybyszy.
Na podstawie: thelocal.de, jungefreiheit.de