Minister stanu ds. wiary i wspólnot, baronessa Sayeeda Warsi, zrezygnowała ze swojej funkcji. Powodem jej decyzji jest pro-izraelskie stanowisko centroprawicowego rządu w sprawie konfliktu w Strefie Gazy.
Warsi stwierdziła, że nie może dłużej wspierać polityki Partii Konserwatywnej wobec Strefy Gazy, ponieważ jest ona „moralnie nie do obrony”. W piśmie skierowanym do premiera Davida Camerona, pierwsza muzułmanka w historii brytyjskiego rządu, napisała o szkodliwym wpływie obecnej polityki na reputację międzynarodową i wewnętrzną państwa. Poparcie dla Izraela ma bowiem radykalizować islamistów, co może przynieść przykre konsekwencje w następnych latach.
Była minister stwierdziła, że przez wiele tygodni była otwarta na dyskusję, jednak używany przez rząd język i jego decyzje, nie leżą w interesie Wielkiej Brytanii i szkodzą pokojowemu rozwiązaniu konfliktu w Strefie Gazy. Warsi chciała zaproponować, aby rząd izraelski odpowiadał przed międzynarodową komisją za zbrodnie wojenne, ale nie widziała szans na przeforsowanie tego projektu. Tymczasem jako minister delegowany do ONZ, uważa obecną politykę jako niezgodną z brytyjskimi wartościami, takimi jak wsparcie dla praworządności i międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości.
na podstawie: telegraph.co.uk.