Przywódca brytyjskiej Partii Pracy, Ed Miliband, zapowiedział swoje pierwsze działania po ewentualnym zwycięstwie w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Chce on walczyć z dyskryminacją homoseksualistów na całym świecie.
Lider brytyjskiej lewicy udzielił wywiadu pismu dla homoseksualistów „Attitude”, mówiąc przede wszystkim o zalegalizowanych małżeństwach osób tej samej płci. Pierwsze śluby odbędą się już w ten weekend, lecz zdaniem Milibanda i aktywistów LGBT, cała procedura nie jest jeszcze należycie przygotowana przez rząd konserwatystów, który przeforsował rozwiązania tego typu. Szef laburzystów powiedział, że po jego zwycięstwie w wyborach, zostanie powołany specjalny ambasador, zajmujący się walką z dyskryminacją homoseksualistów na całym świecie.
Przewodniczący Partii Pracy powiedział, że „prawa człowieka” będą stawiane na pierwszym miejscu w jego polityce międzynarodowej. Mimo uchwalenia pro-homoseksualnych praw w Wielkiej Brytanii, zdaniem Milibanda, w świecie istnieje jeszcze wiele uprzedzeń dotyczących mniejszości seksualnych. Laburzysta jako przykład kryminalizacji i prześladowań homoseksualistów, podał Rosję Władimira Putina, wyrażając przerażenie z powodu „zacofania” wielu państw na świecie.
na podstawie: independent.co.uk