Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński zapowiada intensywne działania policji, które nie będą miały charakteru „tymczasowego i pokazowego”. Polityk mający bodaj najczęstszy dostęp do osławionego „ucha prezesa”, nie będzie jednak rozliczał afer poprzedniego obozu rządowego lub zatrzymywał atakujących policjantów „obrońców demokracji”, ale zajmie się osobami piszącymi internetowe komentarze po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Nie od dzisiaj wiadomo, że walka z „mową nienawiści” jest niezwykle wybiórcza i ma głównie za zadanie ograniczanie wolności słowa przeciwników politycznych danej władzy. W przypadku obozu Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy należy jednak zauważyć, iż pod pręgierzem jak dotąd znajdowali się głównie nacjonaliści, zatrzymywani bezpodstawnie choćby przed ostatnim Marszem Niepodległości lub po blokadzie parady zboczeńców w Lublinie, lecz nie były ścigane nawet liczne groźby „obrońców demokracji” pod adresem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Ten stan rzeczy najprawdopodobniej się zresztą nie zmieni, ponieważ od paru dni przez Polskę przetacza się fala histerii po ataku na wspomnianego Adamowicza. W jej wyniku już kilkanaście osób trafiło do aresztów, po tym jak w wirtualnej rzeczywistości postanowili oni wysunąć groźby pod adresem niektórych polityków, lub też nie byli szczególnie skorzy do opłakiwania zmarłego w poniedziałek prezydenta Gdańska.
Brudziński nie wyklucza przy tym kolejnych zatrzymań, bowiem jak napisał na Twitterze: „nie będą to akcje tymczasowe i pokazowe. Policja będzie konsekwentna i bezwzględna”, o czym wypisywał już zresztą wczoraj. Można więc przewidywać, iż w najbliższym czasie „stróże prawa” będą głównie zajęci przeczesywaniem odmętów sieci internetowej, czego efekty już zresztą widać. Do aresztów trafiło więc już szesnaście osób oskarżanych o „nienawiść w sieci”, w tym nadpobudliwych nastolatków, „patostreamera” z jego matką czy też anonimowego rapera mającego cieszyć się ze śmierci popularnego „Budynia”.
Na podstawie: twitter.com, dorzeczy.pl, rmf24.pl, wpolityce.pl.