Od wielu tygodni w mediach pojawiają się informacje dotyczące braków kadrowych w polskim systemie edukacji. Według najnowszych doniesień w szkołach znajdujących się tylko w siedmiu województwach jest obecnie ponad siedem tysięcy wakatów, co spowodowane jest głównie niskimi wynagrodzeniami nauczycieli i możliwością zarobienia lepszych pieniędzy w sektorze prywatnym.
Sondę na temat braków kadrowych w polskich szkołach przeprowadzili dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej”, którzy wzięli pod lupę sytuację w siedmiu województwach: łódzkim, mazowieckim, małopolskim, zachodniopomorskim, lubelskim, opolskim, wielkopolskim i świętokrzyskim. Ogółem brakować ma w nich w sumie siedem tysięcy nauczycieli, przy czym w samym województwie mazowieckim są obecnie trzy tysiące wakatów.
Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest reforma edukacji, której wynikiem jest powstanie podwójnych roczników, co przekłada się na konieczność stworzenia większej ilości klas. Z tego powodu o ile w ubiegłym roku największy problem stanowił brak nauczycieli w szkołach podstawowych, o tyle obecnie kwestia ta dotyczy podstawówek, liceów, techników czy szkół branżowych.
Kluczową sprawą są w tym kontekście zbyt niskie wynagrodzenia, z powodu których potencjalni nauczyciele pracują w innych branżach albo przenoszą się do placówek prywatnych. Przykładem mogą być osoby znające języki obce, które bez problemu mogą znaleźć zatrudnienie w prywatnych szkołach języków obcych. Ponadto w wielu branżach technicznych istnieje duże zapotrzebowanie na fachowców, dlatego potencjalni nauczyciele w technikach i szkołach zawodowych decydują się pracować w firmach prywatnych.
Na podstawie: gazetaprawna.pl, money.pl.