Południowoafrykański sąd zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami nie zdecydował się na warunkowe zwolnienie Janusza Walusia, który odsiaduje w tamtejszym więzieniu wyrok za zabicie komunisty Chrisa Haniego. Przeciwko wyjściu Walusia z więzienia opowiedziało się przede wszystkim ministerstwo sprawiedliwości Republiki Południowej Afryki, po tym jak w końcu uzupełniło ono swoją dokumentację zgodnie z wytycznymi sądu i uznało, iż nie wyraża on skruchy oraz utrzymuje swoje poglądy na temat komunizmu.
Waluś już od dwóch lat walczy o możliwość zwolnienia z więzienia, argumentując to amnestią dla prawie wszystkich skazanych za ich działalność w trakcie apartheidu w Republice Południowej Afryki. W 2015 roku zgodził się na to sąd apelacyjny, a dodatkowo Polak już w lutym zrzekł się posiadanego przez niego obywatelstwa tego afrykańskiego kraju, aby tym samym było mu łatwiej ubiegać się o opuszczenie aresztu.
Sąd uznał jednak, że Waluś pozostanie w więzieniu, o co cały czas wnioskował południowoafrykański rząd, na czele z tamtejszym resortem sprawiedliwości. Według sędziów Waluś nie wyraża skruchy za swoje czyny, żałując jedynie, że jego dzieci musiały wychowywać się bez ojca, i właśnie dlatego nie chce skrócić kary zasądzonej mu w 1993 roku, czyli niedługo po zabiciu przez niego radykalnego działacza komunistycznego Chrisa Haniego.
Co ciekawe, w raporcie przygotowanym na temat Walusia przez ministra sprawiedliwości Michael Masuta można przeczytać, iż Polak nadal próbuje racjonalizować swoje działania, a ponadto „wciąż wyraża ten sam pogląd na temat komunizmu”.
Źródło: timeslive.co.za.