Lewicowo-liberalny rząd Belgii zdecydował się przekazać blisko 10 tysięcy euro na działający na terenie naszego kraju „Aborcyjny Dream Team”. Środki mają zostać przeznaczone na „pomoc” dla Polek nie mogących przeprowadzić aborcji na terytorium Polski. Przekazanie pieniędzy odbywa się pod hasłami niezapewniania przez polskie władze „opieki zdrowotnej” kobietom zainteresowanym pozbyciem się dziecka.
Rząd belgijskiego premiera Alexandra De Croo z Flamandzkich Liberałów i Demokratów zdominowany jest przez ugrupowania liberalne, lewicowe, ekologiczne i chadeckie. Uznał on więc, że konieczne jest przekazanie pieniędzy na działalność polskich aktywistek lobbujących na rzecz legalizacji aborcji. Otrzymają one łącznie kwotę w wysokości 10 tysięcy euro.
„Aborcyjny Dream Team” może liczyć na dotacje belgijskiego rządu, aby mógł on pomóc swoim zwolenniczkom w zabiciu własnego dziecka. Belgowie twierdzą bowiem, że Polska nie zapewnia kobietom dostępu do aborcji, choć ma to być rzekomo „kwestia ochrony zdrowia”.
Belgijska minister ds. równości płci Sarah Schlitz z partii Ecolo miała przy tej okazji stwierdzić, że „dostęp do aborcji jest podstawowym prawem”, a powinno ono zostać „zapewnione przez każde demokratyczne państwo”. Zarzuciła ona dodatkowo polskiemu rządowi „milczącą akceptację wyjazdów Polek zagranicę”, gdzie mają one poddawać się zabiegowi aborcji.
– Belgia pierwszym krajem fundującym aborcje osobom z Polski! Jako Aborcja Bez Granic jesteśmy wzruszone i informacją o tym, że belgijski rząd zapowiedział wsparcie finansowe dla osób, które muszą wyjechać z Polski, aby uzyskać dostęp do aborcji” – można przeczytać na stronie prowadzonej przez „Aborcyjny Dream Team”.
Na podstawie: radiozet.pl.