W sądzie w Belfaście odbywa się proces trzech republikańskich dysydentów oskarżonych o atak na konwój policyjny w zeszłym roku. Prokurator powiedział, że służby policyjne nagrały rozmowę zamachowców, po dokonaniu ataku. Dyskutowali oni o możliwości zabicia policjantów, środkach wybuchowych jakimi dysponuje ich organizacja oraz stracie dwóch karabinów podczas akcji.
52-letni Alex McCrory wraz ze współoskarżonym Collinem Duffy i Henrym Fitzsimonsem mają postawione zarzuty spisku mającego na celu zamordowanie funkcjonariuszy policji oraz przynależności do Irlandzkiej Armii Republikańskiej. McCrory jest dodatkowo oskarżony o posiadanie broni palnej oraz inne próby zabójstwa policjantów.
5 grudnia 2013 roku policyjny Land Rover i dwa inne pojazdy zostały zaatakowany na Twaddel Avenue. Samochody zostały ostrzelane z broni automatycznej. Dwa karabiny AK-47 zostały później odnalezione w skradzionej i spalonej taksówce. Policja ujawniła, że zostali oni aresztowani na podstawie nagranej rozmowy podczas ich spotkania w Lurgan następnego dnia.
Oskarżyciel powiedział, że z rozmowy wynika, że brali oni udział w ataku i zawiera ona informacje niedostępne niewtajemniczonym. Chodzi o zacięcie się jednego z karabinów podczas ataku. Oskarżeni rozmawiali także o przyszłych planach organizacji, zdobywaniu amunicji, broni i materiałów wybuchowych. Rekomendowali także używanie do akcji karabinów AK-47 ze względu na wysoką skuteczność.
Obrońca chciał aby oskarżonych zwolniono za kaucją, jednak prokurator powiedział, że sa oni aktywnymi członkami organizacji terrorystycznej i zamierzali udać się do Republiki Irlandii w celu zabezpieczenia składu broni.
Oskarżeni byli od dłuższego czasu pod obserwacją policji. Obrona zapowiedziała zakwestionowanie nagrań pod względem ich dopuszczalności i uprawnień policji.
Na podstawie: Belfast Telegraph