Rząd Mateusza Morawieckiego przyjął wczoraj projekt ustawy, zakładającej wypłatę minimalnych emerytur dla matek, które zdecydowały się na urodzenie co najmniej czwórki dzieci. Uzyskanie prawa do świadczenia nie będzie przy tym związane z wpłacaniem składek na ubezpieczenie społeczne, zaś cały projekt ma być podziękowaniem wobec kobiet decydujących się poświęcić swoje życie na wychowanie najmłodszych członków rodziny.
Program „Mama 4+” przeznaczony jest dla matek, które osiągnęły już wiek emerytalny wynoszący 60 lat, przy czym w niektórych przypadkach świadczenie ma przysługiwać także ojcom po osiągnięciu 65 lat. Świadczenie będzie przyznawane na wniosek osoby uprawnionej, a będą mogły pobierać je osoby, które wychowały przynajmniej czwórkę dzieci, nie pracują, nie posiadają innych źródeł dochodu, albo mają też prawo do emerytury mniejszej niż minimalna.
Według szacunków Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, pieniądze te będą mogły otrzymać 65 tys. osób, które nie wypracowały odpowiedniego stażu emerytalnego, a także 20,8 tys. osób pobierających emeryturę mniejszą niż minimalna. Od marca kwota najniższego świadczenia emerytalnego wynosić będzie 1,1 tys. złotych brutto.
Przedstawiciele rządu uważają, iż państwo nie może być obojętne wobec kobiet, które urodziły tak dużą liczbę dzieci, co wiązało się z licznymi wyrzeczeniami oraz poświęceniem swojego życia na wychowanie potomstwa. „Projekt „Mama 4+” dotyczy pewnej rekompensaty za wszystko, co zrobiły mamy i babcie, które w przeszłości nie miały możliwości uzbierania tej przynajmniej minimalnej emerytury” – stwierdził więc Morawiecki.
Na podstawie: polskieradio.pl, money.pl.