Konserwatywna Unia Chrześcijańsko-Społeczna domaga się zmian w niemieckim prawie, które pozwolą na ograniczenie wpływu Arabii Saudyjskiej i Turcji na muzułmanów mieszkających w Niemczech. Partia bawarskiego premiera Horsta Seehofera chce dzięki temu zintegrować społeczność islamską ze społeczeństwem.
Sekretarz generalny Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Andreas Scheuer powiedział dziennikowi „Die Welt”, że niemieckie prawo powinno być zmienione, aby zagraniczne ośrodki z Arabii Saudyjskiej i Turcji nie miały wpływu na społeczność niemieckich muzułmanów, natomiast imamowie mieliby zostać poddani specjalnym szkoleniom w celu zaznajomienia ich z podstawowymi wartościami niemieckiego społeczeństwa. Konserwatywny polityk uważa, że obecne ustawodawstwo pozwala choćby na specjalne osiedlanie się tureckich imamów w celu nadzorowania praktyk religijnych.
Bawarska partia uważa więc, że finansowanie przedszkoli i meczetów islamskich z zagranicy musi się skończyć, bowiem od dawna do Niemiec importowana jest polityczna wykładania islamu, co jest przeszkodą w procesie integracji społeczności muzułmańskiej z niemieckim społeczeństwem. Scheuer uważa więc, że oświecona Europa nie może przymykać oczu na rzeczy dziejące się w meczetach.
Dodatkowo sekretarz CSU jasno wyraził się na temat konieczności dużego zaangażowania w integrację imigrantów, ponieważ polityka wielokulturowości nie powiodła się. Stąd osoby nie akceptujące wartości niemieckiego społeczeństwa powinny być wydalane z tego kraju.
Na podstawie: jungefreiheit.de.