Stacja HBO Max wyemituje specjalny program z okazji dwudziestolecia premiery ekranizacji popularnej serii książek „Harry Potter”. Nie weźmie w nim jednak udziału pisarka J.K. Rowling. Autorka „Harry’ego Pottera” była już wcześniej krytykowana za swoje „transofobiczne” komentarze, a dokładniej za wyśmianie sformułowania „osoby, które menstruują”.

Przed dwoma tygodniami minęła dwudziesta rocznica premiery pierwszego z serii filmów opartych o powieść Rowling, „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Z tej okazji na początku przyszłego roku w specjalnym programie spotkają się ze sobą odtwórcy głównych ról we wszystkich ośmiu filmach z tej serii, w tym Daniel Radcliffe, Emma Watson i Rupert Grint.

Zabraknie natomiast samej autorki książki. J.K. Rowling nie została zaproszona ze względu na swoje „transofobiczne” poglądy, które nie spodobały się aktywistom ruchu LGBTQWERTY. W ubiegłym roku wyśmiała bowiem nowomowę o „osobach, które menstruują”, mówiąc o nich, iż są po prostu kobietami.

Pisarka została oskarżona o „transofobię”, chociaż odpowiadając na krytykę stwierdziła, że „zna i kocha osoby transpłciowe”. Jednocześnie sprzeciwia się jednak wymazywaniu konceptu płci, zaś mówienie o nim prawdy nie może być uznawane za „mowę nienawiści”. Rok wcześniej z podobnego powodu broniła brytyjskiej badaczki zwolnionej z pracy za obronę biologicznego rozumienia płci.

Wpis na Twitterze na powyższy temat nie był jedynym wystąpieniem J.K. Rowling. Napisała ona później esej o swoich traumatycznych przeżyciach jako kobieta. Stwierdziła w nim, że właśnie z tego powodu przedstawicielki płci żeńskiej potrzebują przestrzeni jednopłciowych, niedostępnych dla transseksualistów.

Wypowiedzi autorki „Harry’ego Pottera” zostały potępione przez odtwórców głównych ról w serii filmów wyprodukowanych na podstawie jej publikacji. Watson wyrażała więc wielokrotnie poparcie dla LGBTQWERTY.

Na podstawie: onet.pl, thepostmillennial.com.

fot. pixabay.com.

Zobacz również: