Kanclerz Austrii Christian Kern zaapelował, aby Unia Europejska zerwała negocjacje akcesyjne z Turcją. Jego stanowisko spotkało się z ostrą krytyką przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera oraz tureckiego ministra spraw zagranicznych Mevlüta Çavuşoğlua, który nazwał Austrię krajem „radykalnego rasizmu”.
Urzędujący od połowy maja austriacki kanclerz zapowiedział, że rozpocznie dyskusję wśród europejskich przywódców na temat przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej. Kern zamierza przekonać ich, aby odstąpić od tego pomysłu, ponieważ Turcja ma problemy z przestrzeganiem podstawowych standardów demokratycznych. W wywiadzie dla austriackiej telewizji ORF dodał on również, że Turcja znacząco odbiega pod względem ekonomicznym od państw współtworzących unijne struktury. Austriacki kanclerz nazwał też trwające negocjacje akcesyjne fikcją, zaś Turcję państwem nie mogącym w następnych dziesięcioleciach przystąpić do UE.
Stanowisko szefa rządu Austrii skrytykował przewodniczący Komisji Europejskiej. Jean-Claude Junkcer powiedział, że zerwanie negocjacji pomiędzy UE i Turcją byłoby wielkim błędem i nie pomogłoby temu państwu, a dodatkowo podobny krok musiałby uzyskać akceptację pozostałych państw unijnych. Szef KE stwierdził jednocześnie, iż na tą chwilę Turcja nie jest gotowa na wstąpienie do unijnych struktur.
Dużo ostrzej wypowiedź Kerna skomentowała strona turecka. Minister spraw zagranicznych tego kraju, Mevlüt Çavuşoğlu, nazwał ją „paskudną”, jednocześnie nazywając Austrię „stolicą radykalnego rasizmu”. Na oskarżenia te zareagował austriacki rząd, który wezwał Turków do umiarkowania w słowach.
Na podstawie: derstandard.at, wp.pl.