Wolnościowa Partia Austrii, po ubiegłorocznej aferze związanej z byłym już przewodniczącym Heinzem-Christianem Strache, zamierza zmienić się w celu odzyskania zaufania wyborców. Jednym z głównych elementów nowej strategii ugrupowania ma być zaostrzenie kryteriów członkowskich, aby w ten sposób uchronić się przed wstępowaniem do niego „prawicowych ekstremistów”.
W maju ubiegłego roku w mediach pojawiły się nagrania, przedstawiające Strache i jednego z jego współpracowników, gdy w 2017 roku podczas urlopu na Ibizie rozmawiają z rzekomą rosyjską inwestorką. Ówczesny szef Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) obiecuje jej państwowe kontrakty w zamian za wsparcie w wyborach parlamentarnych, mające polegać na zakupie jednej z największych austriackich gazet i uczynieniu z niej medium wspierającego narodowych konserwatystów.
Skandal wywołany opublikowaniem nagrania spowodował rozpad koalicji rządowej FPÖ z chadecką Austriacką Partią Ludową (ÖVP). W przedterminowych wyborach wolnościowcy we wrześniu ubiegłego roku uzyskali 16,2 proc. głosów, podczas gdy dwa lata wcześniej zagłosowało na nią 26 proc. Austriaków. Sam Strache zrezygnował z przewodniczenia partii, a zastąpił go jej były kandydat na prezydenta, Norbert Hofer.
Kiepskie notowania ugrupowania spowodowały, że ma ono stać się teraz „nowoczesną prawicową partią konserwatywną”. Co prawda FPÖ dalej chce prowadzić politykę przeciwną imigracji oraz mającą zapewnić bezpieczeństwo Austriakom, ale ma jednocześnie bardziej skupić się na kwestiach polityki prorodzinnej. Jednocześnie zaostrzone mają zostać kryteria partyjnego członkostwa, co oznacza zaakceptowanie wielu zasad politycznej poprawności.
„Każdy, kto złoży wniosek online o członkostwo w partii, musi najpierw obejrzeć filmy objaśniające, które pokazują, że nie chcemy w naszej partii rasistów, antysemitów ani prawicowych ekstremistów” – mówi mediom Andreas Rabl, burmistrz Wels i przewodniczący grupy opracowującej modernizację wolnościowców. Następnie takie osoby mają odpowiedzieć na dziesięć pytań zwanych „Dziesięcioma Przykazaniami Demokracji”, a jeśli przejdą ten test pozytywnie będą dopiero mogli ubiegać się o legitymację członkowską.
Na podstawie: euractiv.com, krone.at.