Przy okazji obchodów kolejnej rocznicy zwycięstwa pod Wiedniem, austriaccy „antyfaszyści” zdewastowali pomnik króla Jana III Sobieskiego oraz postument upamiętniający kozackie oddziały biorące udział w bitwie z 1683 roku. Uroczystościom towarzyszyła ponadto demonstracja środowiska Generacji Tożsamości, przeciwko której protestowały grupy lewicowe, ale tym razem obyło się bez zamieszek.
Były marszałek Sejmu Józef Zych poinformował polskie media, że dzień przed obchodami 334. rocznicy zwycięskiej bitwy pod Wiedniem doszło do zbezczeszczenia pomnika króla Jana III Sobieskiego, a także postawionego przez Ukraińców monumentu upamiętniającego oddziały kozackie walczące wówczas z Turkami. Na obu obiektach wypisano „antyfaszystowskie” hasła zarzucające chociażby polskiemu królowi… nazizm oraz oblano je dodatkowo czarną farbą.
Austriacka policja miała zatrzymać sprawców zniszczeń na gorącym uczynku na wzgórzu Kahlenberg, z którego w 1683 roku bitwą dowodził Jan III Sobieski. Podejrzanymi są dwaj graficiarze w wieku 24 i 27 lat, zaś funkcjonariusze znaleźli przy nich siedemnaście opróżnionych puszek po sprayu. Ich dziania najprawdopodobniej wpisywały się w zakrojoną na szerszą skalę akcję lokalnych „antyfaszystów”, którzy sprzeciwiali się demonstracji środowisk tożsamościowych.
Wczoraj w tym miejscu odbyła się bowiem manifestacja zorganizowana przez identytarystów z Generacji Tożsamości (Identitäre Bewegung), którzy chcieli uczcić kluczowe ich zdaniem zwycięstwo europejskich wojsk, pozwalające na powstrzymanie pochodu Imperium Osmańskiego i znacząco osłabiające jego możliwości. Przeciwko demonstracji protestowały również środowiska austriackiej lewicy, ale tym razem nie doszło do żadnych starć – wydarzenie ochraniało bowiem około 450 policjantów.
Na podstawie: polskieradio.pl, heute.at.