W kilku europejskich miastach miały miejsce anty-imigranckie demonstracje i kontrdemonstracje tzw. „antyfaszystów” czyli zwolenników masowej imigracji do Europy. W brytyjskim mieście Dover doszło do ulicznych starć dwóch demonstracji, w ruch poszły kamienie, butelki, świece dymne. Policja zatrzymała dziewięć osób, którym chce postawić zarzutu posiadania niebezpiecznych przedmiotów, zakłócania porządku i udziału w bójkach.
Kilka osób zostało lekko rannych. W kontrdemonstracji zorganizowanej przez brytyjską lewicę i imigrantów skupionych w inicjatywie Kent Anti Fascist Network wzięło udział także kilku Polaków związanych ze środowiskiem partii Razem.
Podobne zdarzenia miały miejsce w Sztokholmie gdzie również zorganizowano demonstrację sprzeciwu wobec polityki imigracyjnej tamtejszych władz. Tak także doszło do starć ze zwolennikami ideologii multi-kulti. Policja zatrzymała kilka osób w tym trzech Polaków. Manifestacja zorganizowana była m.in. przez szwedzką organizację Nordisk Ungdom, któej przedstawiciele mają dobre kontakty z nacjonalistami z Polski i bywali na akcjach w naszym kraju, m.in. na Marszu Niepodległości. Szwedzcy nacjonaliści wspierali także akcje mieszkających w Szwecji Polaków przeciwko pikiecie tzw. Komitetu Obrony Demokracji w Sztokholmie. W latach poprzednich organizowali happeningi pod domem komunistycznego zbrodniarza Stefana Szechtera, brata Adama Michnika.
Napięcia w europejskich krajach dotkniętych masową imigracją i ideologią multi-kulti przybierają na sile, mobilizowane są siły z obu stron. W wielu miastach obywatele powołali patrole obywatelskie, które mają wzmocnić ich poczucie bezpieczeństwa w obliczu masowego napływu imigrantów, którzy już zdążyli popełnić w Europie szereg poważnych przestępstw.
na podstawie: telegraph.co.uk, rt.com. onet.pl