Amerykanski_KonserwatyzmAmerykański konserwatyzm kojarzy się obecnie przede wszystkim z kandydatami walczącym o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich, a także z neokonserwatystami opowiadającymi się za ingerencją Stanów Zjednoczonych w sprawy państw całego świata. Tymczasem w ciągu ostatnich kilkunastu lat konserwatyści w Ameryce odbyli wiele poważnych debat intelektualnych, które były efektem bogactwa nurtów tej ideologii za oceanem.

Sama Partia Republikańska grupuje osoby o różnych poglądach, stąd część jej członków pasuje wręcz bardziej do Partii Demokratycznej. Stąd też w orbicie Republikanów znajdują się zwolennicy różnych odłamów konserwatyzmu, choć sam mainstream ugrupowania zbliżony jest do umiarkowanego konserwatywnego neoliberalizmu. W Polsce poza postacią Ronalda Reagana najbardziej rozpoznawalni są neokonserwatyści, zwolennicy imperialistycznej polityki Stanów Zjednoczonych, którzy w książce „Amerykański konserwatyzm na progu XXI wieku” są najczęściej poddawani krytyce, jako dawni marksiści do dzisiaj mający mocno liberalne poglądy na kwestie społeczne i zbyt pozytywne podejście do idei państwa opiekuńczego. Głównym bohaterami publikacji są więc paleokonserwatywni zwolennicy izolacjonizmu, spośród których najbardziej znaną postacią jest były kandydat na prezydenta USA Patrick Buchanan, a także realiści skupieni do pewnego momentu w magazynie „National Review”, zaś następnie udzielający się na łamach „National Interest”. Niewiele osób wie zresztą, że założycielem naczelnego pisma paleokonserwatystów czyli „Chronicles” był polski pisarz Leopold Tyrmand, którego syn stał się niedawno kolejnym nieco wątpliwym bohaterem tutejszej prawicy.

Sama książka jest zbiorem artykułów publikowanych w latach 1999-2014 na łamach krakowskiego dwumiesięcznika „Arcana”, który jest bodaj najpopularniejszym pismem teoretycznym zbliżonym do środowiska Prawa i Sprawiedliwości, przez wiele lat redagowanym przez prof. Andrzeja Nowaka, znanego historyka specjalizującego się w relacjach polsko-rosyjskich. Autor „Amerykańskiego konserwatyzmu na progu XXI wieku” od 1999 r. opisywał więc najważniejsze debaty toczone w środowisku amerykańskich konserwatystów na bieżące tematy polityczne i ideologiczne. Można więc zapoznać się z polemikami toczonymi na tematy takie jak wojna w Serbii, interwencje w Afganistanie i Iraku, a także przekonać się, iż istnieją prawicowe środowiska w Stanach sprzeciwiające się nadmiernie aktywnej polityce tego kraju na całym globie. Niestety, paleokonserwatyści nie należą do dominującego nurtu amerykańskiego konserwatyzmu, ponieważ ich główni konkurenci w postaci neokonserwatystów przez lata zdołali usunąć ich z łam najbardziej poczytnych pism. Poza tematyką międzynarodową prawica za oceanem od dawna zastanawia się nad przyszłością swojego społeczeństwa, które ich zdaniem rozbijane jest przez imigrantów oraz obyczajowy liberalizm, a według niektórych przez rzekomo istniejącą w USA tendencję do tworzenia państwa opiekuńczego.

Największym mankamentem pracy są zresztą promowane w niej poglądy gospodarcze, typowe dla zachodnich konserwatystów nie ukrywających najczęściej, iż są zwolennikami nieograniczonej przedsiębiorczości i faktycznych rządów kapitału. Można wyczuć też zdecydowane poparcie dla elitaryzmu, zwłaszcza patrząc na promocję konserwatyzmu o monarchistycznym zabarwieniu, co z pewnością nie powinno być wzorcem do naśladowania dla nacjonalistów.

Publikacja warta jest jednak przeczytania, bowiem daje sporo do myślenia na temat korzeni Stanów Zjednoczonych i ich obecnej kondycji. Szczerze mówiąc, jeśli spełniłyby się wszystkie czarne sny zapowiadane przez tamtejszych konserwatystów, z pewnością mielibyśmy w końcu do czynienia z Ameryką w stanie agonii, co z pewnością przysłużyłoby się dobrze niepodległości i suwerenności wielu państw.

M.

Amerykanski_Konserwatyzm-okladka