Mimo międzynarodowej presji, w Wenezueli nie udało się zmienić obecnej władzy. Cicho zrobiło się więc o prezydencie-uzurpatorze Juanie Guaidó, choć obecnie Stany Zjednoczone postanowiły ponownie go wspomóc. Tym razem Departament Skarbu USA zezwolił na dokonywanie transakcji finansowej z jego osobą.
W ubiegłym miesiącu w Wenezueli odbyły się wybory parlamentarne. Wystartowała w nich jedynie część opozycji, natomiast partie wspierane z zagranicy zdecydowały się na ich bojkot. W wyborach nie wzięli więc udziału przede wszystkim politycy skupieni wokół Guaidó. To właśnie on od dwóch lat uzurpuje sobie prawo do urzędu prezydenta, posiadając głównie poparcie regionalnych konkurentów Wenezueli.
Od dłuższego czasu było o nim jednak cicho, bo według relacji medialnych Wenezuelczycy są zmęczeni nie tylko obecną władzą, ale także jej przeciwnikami. Teraz o Guaidó przypominają jednak Amerykanie. Departament Stanu USA postanowił tym samym znieść wszelkie sankcje, aby możliwe było przeprowadzanie transakcji finansowych ze środowiskami wenezuelskiej opozycji.
Administracja amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa wydała z tej okazji oświadczenie. W poniedziałek zapowiedziała więc, że nie uzna nowego Zgromadzenia Narodowego, krytykując wenezuelskie wybory parlamentarne. Biały Dom dodatkowo uznaje Guaidó za „prawowitego prezydenta Wenezueli”. Nie powinno to dziwić, bo właśnie Amerykanie jako pierwsi ogłosili opozycjonistę rzeczywistą głową państwa.
Na podstawie: gazeta.es, sicnoticas.pt.