Doradca amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, John Bolton powiedział, że jego kraj „nie wyklucza i nie przeciwstawia się” ewentualnej korekcie granic Kosowa, o ile samozwańcza republika dojdzie w tej kwestii do porozumienia z Serbią. W ostatnim czasie szczególnie w Kosowie mówi się bowiem, że oba państwa miałyby się wymienić terytoriami, aby tym samym przyspieszyć swoją integrację ze strukturami zachodnimi.
Bolton odniósł się do tej kwestii podczas swojej wizyty w Kijowie. Doradca Trumpa stwierdził, że polityka Stanów Zjednoczonych opiera się na założeniu, iż Kosowo i Serbia mogą wypracowywać wspólne porozumienia, a jeśli je zawrą wówczas nie będą one kwestionowane przez Amerykę. Z tego powodu Bolton nie wyklucza ewentualnych zmian terytorialnych w Republice Kosowa, ponieważ jego zdaniem podpisanie odpowiednich kosowsko-serbskich umów zostałoby zaakceptowane przez społeczność międzynarodową.
Kwestia wymiany terytorialnej pomiędzy oboma państwami od kilku tygodni jest tematem debaty publicznej, szczególnie ostrej w Kosowie. Albańczycy z Kosowa zarzucają bowiem rządzącym, że chce zrezygnować z ziem uzyskanych w wyniku walki narodowowyzwoleńczej, przy czym takie rozwiązanie nie podoba się także mniejszości serbskiej w tym samozwańczym państwie. Serbia w wyniku porozumienia miałaby oddać trzy gminy zamieszkiwane przez Albańczyków, a samemu otrzymać tereny północnego Kosowa kontrolowane przez Serbów.
Na podstawie: balkaninsight.com.