Ambasada Stanów Zjednoczonych wyraziła swoje zaniepokojenie ostatnimi zmianami na polskim rynku medialnym. Amerykanom nie podoba się dopiero projektowany podatek od mediów, a także dekoncentracja rynku medialnego. Krytyka powyższych rozwiązań ubrana jest w słowa o potrzebie utrwalania demokracji i wspierania dobrego klimatu inwestycyjnego w Polsce.

Kierujący obecnie amerykańską ambasadą chargé d’affaires Bix Aliu wziął udział w konferencji zatytułowanej „Media for Freedom”. Była ona poświęcona sytuacji mediów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W jej trakcie dyplomata z USA podkreślił, że konieczne jest stałe monitorowanie wolności słowa, zwłaszcza biorąc pod uwagę środkowoeuropejskie doświadczenia związane z cenzurą.

Aliu w serii wpisów na portalu społecznościowym Twitter doprecyzował swoje wypowiedzi. Odnosiły się one bowiem w dużej mierze do Polski, a dokładnie do planowanego podatku od reklam w mediach oraz dekoncentracji rynku medialnego. Według amerykańskiego dyplomaty „takie działania mogą zaszkodzić klimatowi inwestycyjnemu i międzynarodowej reputacji Polski”.

Aktualny szef Ambasady USA w Polsce dodał, że Polska musi zapewnić pluralizm i wolność mediów, nawet jeśli promowane przez nie poglądy nie podobają się politykom i urzędnikom. Aliu powołał się przy tej okazji na poprawki do amerykańskiej konstytucji, uważając ją za wzór do naśladowania przez inne kraje.

Na podstawie: twitter.com, wmeritum.pl.