Nasza redakcja otrzymała list od Ambasady Królestwa Maroka w Warszawie, w którym ambasador Youns Tijani nawiązuje do informacji, jaka ukazała się na portalu w ubiegłym tygodniu. Informowaliśmy wówczas, że Maroko postanowiło zerwać stosunki dyplomatyczne z Iranem, ponieważ związany z tym krajem libański ruch oporu Hezbollah ma szkolić organizację Frontu Polisario, która walczy o niepodległość Sahary Zachodniej. Przedstawiciel Maroka ma jednak inny pogląd na zamieszczoną przez nas informacje, który zgodnie z jego prośbą publikujemy.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do artykułu opublikowanego na portalu AUTONOM.PL w dniu 2 maja 2018, Ambasada Królestwa Maroka w Warszawie, pozwala sobie przekazać Państwu tytułem wyjaśnienia, poniższe informacje:
1/ Królestwo Maroka nie zaatakowało Sahary Zachodniej ; odzyskało to okupowane przez Hiszpanię terytorium na mocy Traktatu z Madrytu z 1975 roku w sprawie dekolonizacji tego obszaru.
2/ Tak zwany Front Polisario, który przedstawia się jako ruch wyzwolenia nigdy nie przeciwstawiał się okupantom kolonialnym i w żadnym razie nie reprezentuje ludności zamieszkującej południe Maroka.
3/ Terytorium to nie jest „okupowane”, w świetle prawa stanowi integralną część Królestwa Maroka.
4/ Maroko posiada niepodważalne dowody dotyczące zaangażowania Iranu na rzecz Frontu Polisario za pośrednictwem Hezbollah.
Uprzejmie prosimy o opublikowane powyższych informacji, zgodnie z prawem do odpowiedzi.
Informacja opublikowana wcześniej na naszym portalu: