Szef sztabu algierskiej armii wezwał tamtejszego prezydenta do ustąpienia z powodu jego złego stanu zdrowia. Generał Gaed Salah stwierdził, że Abdelaziza Buteflikę można odsunąć od władzy na podstawie konstytucji, która przewiduje odebranie uprawnień głowie państwa niezdolnej do pełnienia swojej funkcji, co miałoby zakończyć trwający od końca lutego kryzys polityczny.

Dowódca algierskiego wojska w swoim wystąpieniu telewizyjnym opowiedział się za odebraniem władzy obecnemu prezydentowi, powołując się przy tym na 102. artykuł konstytucji Algierskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Zgodnie z nim tamtejsza Rada Konstytucyjna może uznać, iż stan zdrowia głowy państwa nie pozwala mu na dalsze sprawowanie funkcji, stąd może ona wezwać parlament do uznania go za niezdolnego do pełnienia urzędu.

Jednocześnie usunięcie Butefliki spowoduje przejęcie władzy na co najmniej 45 dni przez Abdelkadera Besalaha, czyli obecnego przewodniczącego algierskiego parlamentu. Przedstawiciele algierskiej opozycji są jednak sceptyczni względem takiego rozwiązania, bo uruchomienie wspomnianego artykułu konstytucji może wcale nie doprowadzić do wyborów prezydenckich, ale rozszerzyć i tak dużą władzę wojskowych.

Sam Salah początkowo krytycznie odnosił się do trwających od końca lutego protestów, jednak w kolejnych tygodniach łagodził swoje stanowisko, natomiast ostatnio popierał je już otwarcie. Trudno się zresztą dziwić ponieważ w ciągu ostatnich paru dni od Butefliki odcięło się większość środowisk tworzących obecną władzę Frontu Wyzwolenia Narodowego (FLN), rządzącego krajem od uzyskania niepodległości w 1962 roku.

Pod koniec lutego w Algierii wybuchły masowe protesty przeciwko urzędującemu prezydentowi, który chciał ubiegać się o swoją piątą kadencję na stanowisku głowy państwa. Buteflika od kilku lat porusza się jednak na wózku inwalidzkim i rzadko pojawia się publicznie, dlatego zdaniem Algierczyków nie jest w stanie rozwiązać żadnego z problemów trapiących ten arabski kraj.

Na podstawie: lefigaro.fr, elkhabar.com.