madeinchinaSpore zanieczyszczenie środowiska w Chinach mocno odbija się na jakości produktów rolnych, które to państwo produkuje. Szczególnie jest to odczuwalne w okolicach delty Rzeki Perłowej, nad którą leżą tak ważne porty jak Hongkong, Kanton, Makau i Shenzhen. W tym rejonie aż jedna piąta produkowanych warzyw zawiera nazbyt wiele toksyn.

Serwis „Nan Fang”, powołując się na wypowiedzi jednego z lokalnych oficjeli Yu Jian’e, poinformował, że ciężkie metale są roznoszone w rejonie Guandgdong poprzez fabryki. Industrializacja pociągnęła za sobą pojawienie się takich pierwiastków i związków chemicznych jak arszenik kadm, ołów czy rtęć, a także ślady chromu, niklu i cynku.

Yu Jian’e określił to zjawisko jako „lokalny problem dotyczący sporego obszaru”. Poinformował również, że „w rezultacie około 10-20 procent warzyw rosnących w dziewięciu ośrodkach produkcyjnych zostało przetestowanych i odkryto, że zawierają one więcej ciężkich metali, niż zezwalają na to poziomy bezpieczeństwa”. Poza fabrykami spory wpływ na niszczenie środowiska mają spaliny produkowane przez coraz większą liczbę aut na chińskich ulicach.

Metale ciężkie, jakie mogą się znaleźć w chińskich warzywach, stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia, a w dłuższej perspektywie życia człowieka. Mogą się one odkładać latami w ciele konsumenta, dewastując układ nerwowy i organy wewnętrzne lub powodować raka.

Na szczęście dla Europejczyków głównymi odbiorcami warzyw są dla Chin kraje wschodniej i południowo-wschodniej Azji, lecz część produkcji dociera również na stary kontynent. Warto więc się dwa razy zastanowić, czy wybrać na przykład tańszy czosnek z Chin, czy może droższy – lecz bezpieczniejszy – odpowiednik z plantacji rodzimego rolnika.

na podstawie: thenanfang.com