Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał w dniu 7 marca br. wyrok skazujący kilku wrocławskich nacjonalistów na prace społeczne od 8 do 12 miesięcy (po 30 godzin w miesiącu), w związku z rzekomym „nawoływaniem do nienawiści na tle różnic narodowościowych”, którego ci mieli się dopuścić za pośrednictwem rozprowadzanych wlepek i plakatów, oraz zamkniętych dla postronnych osób koncertów muzyki z nurtu Rock Against Communism. Wyrok w tej sprawie zapadł 22 czerwca 2012 roku. Skazani złożyli apelację, nie poczuwając się do zarzucanych im czynów.
Przypomnijmy, wrocławskim nacjonalistom z początku przedstawiono trzy poważnie brzmiące zarzuty: działalność w grupie przestępczej, nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz propagowanie totalitarnego ustroju państwa.
Do wspomnianego „nawoływania do nienawiści” miało dojść za pośrednictwem wlepek i plakatów rozklejanych we Wrocławiu. Te pierwsze oscylowały wokół tematyki antykomunistycznej i antynarkotykowej, te drugie zaś zawierały cytaty z książki „Siła rozumu” cenionej włoskiej publicystki Oriany Fallaci, dotyczące problemu radykalnych grup muzułmanów działających na terenie Europy. Rzeczona „grupa przestępcza” miała zajmować się ich produkcją i rozprowadzaniem, a także organizacją koncertów muzycznych – były to imprezy dla zamkniętego grona, czemu prokuratura ani sąd nie chciały dać wiary. Ostatecznie jednak wycofano się z zarzutu „działalności w grupie przestępczej”, nacjonaliści zostali uznani winnymi i skazani na podstawie dwóch pozostałych zarzutów, tj. art. 256 i 257 kodeksu karnego, traktujących o propagowaniu nienawiści i totalitarnego ustroju – pisaliśmy w czerwcu ubiegłego roku.
Pierwsze zatrzymania w tej sprawie miały miejsce w kwietniu 2009, zaś proces rozpoczął się w maju 2011 roku. Część podejrzanych i ostatecznie skazanych w tej sprawie spędziła kilka miesięcy w areszcie. Naloty na mieszkania nacjonalistów przeprowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a towarzyszyły im wyważanie drzwi, wrzucanie do mieszkań granatów hukowych, niszczenie mebli, zrywanie tapet ze ścian czy celowanie z broni palnej do głów żon i matek zatrzymywanych. Wszystko to za sprawą wlepek, plakatów i koncertów.
Pomimo niesatysfakcjonującego finału sprawy, nacjonaliści z Wrocławia pragną podziękować wszystkim osobom, które włączyły się w akcje solidarnościowe, informowały o procesie na łamach niezależnych portali, poruszały ich wątek w utworach muzycznych, wzięły udział w okolicznościowych demonstracjach oraz wspierały ich finansowo – kaucje dla aresztowanych czy koszta obrony podczas procesu zdecydowanie przekraczały możliwości represjonowanych nacjonalistów, dlatego też pomoc w tej materii była bardzo ważna.
O szczegółach procesu, wraz z krótkim podsumowaniem wspominaliśmy tutaj: Wrocław: “Naklejkowi przestępcy” skazani. W naszym archiwum znajdziecie również pozostałe wiadomości dotyczące tej sprawy, którą staraliśmy się monitorować na łamach Autonom.pl wraz z pomocą innych nacjonalistycznych portali. Walka trwa!
zdjęcie: fotofanatics.eu