Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi w ostatnich miesiącach odwiedził wszystkie państwa Azji Południowo-Wschodniej za wyjątkiem Wietnamu. Głównym celem jego podróży było wzmocnienie więzi z krajami tego regionu. We wszystkich rozmowach szef chińskiej dyplomacji oferował dostawy szczepionek i dalszy rozwój współpracy gospodarczej. Jednocześnie nie uciekano od drażliwego tematu Morza Południowochińskiego.

Szef dyplomacji Chińskiej Republiki Ludowej odwiedził tym samym dziewięć z dziesięciu państw, które tworzą wspólnie Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Wang pominął spośród nich Wietnam z powodu rosnącego antagonizmu obu państw. Dawny komunistyczny sojusznik Chin spiera się z nim o granice morskie na Morzu Południowochińskim, stąd Wietnam podjął szereg działań wymierzonych w chińskie interesy polityczne i ekonomiczne. 

Widać jednak przesuwanie się obszaru zainteresowania Państwa Środka na region ASEAN, co związane jest ze zmianą priorytetów w chińskiej polityce zagranicznej. To właśnie Azja Południowo-Wschodnia stanowi podstawę podpisanego w ubiegłym roku Regionalnego Kompleksowego Partnerstwa Gospodarczego, czyli porozumienia o ustanowieniu strefy wolnego handlu pomiędzy łącznie piętnastoma państwami Azji i Pacyfiku.

Podczas ostatnich dwóch wizyt w Birmie, Brunei, Indonezji i na Filipinach, szef chińskiej dyplomacji oferował regionalnym partnerom pomoc w walce z koronawirusem. Jej podstawą mają być oczywiście dostawy chińskich szczepionek przeciwko COVID-19. Wang zadeklarował we wszystkich wymienionych państwach, że będą one mogły liczyć na chińską pomoc aż do ostatecznego pokonania epidemii.

Pekin jest też zainteresowany inwestycjami, dlatego podpisał szereg umów z Manilą. Dotyczą one głównie projektów infrastrukturalnych, mających być częścią głośnej chińskiej inicjatywy „Nowego Jedwabnego Szlaku”. W północnej części Filipin wybudowana ma zostać nowa linia kolejowa, która będzie łączyć międzynarodowe lotnisko z portem i specjalną strefą ekonomiczną. Ponadto Chińczycy zwiększą wysokość grantów przyznawanych Filipinom.

W Indonezji i na Filipinach poruszono także bardziej drażliwą kwestię. Jest nią oczywiście spór między Chinami a państwami ASEAN odnośnie historycznych pretensji Państwa Środka do 90 proc. obszaru Morza Południowochińskiego. Chiński dyplomata wezwał więc regionalnych partnerów do przyspieszenia prac nad kodeksem postępowania na tym akwenie. Utknęły one bowiem w martwym punkcie z powodu pandemii.

Zwiększone zainteresowanie regionem ze strony Chińskiej Republiki Ludowej związane jest z początkiem prezydentury Joe Bidena. Chiny chcą uprzedzić Stany Zjednoczone, które pod prezydenturą Bidena będą najprawdopodobniej ponownie zacieśniać relacje z azjatyckimi partnerami. W nowej administracji znalazło się miejsce dla Kurta Campbella, specjalistę ds. Azji, mającego odpowiadać za przewidywalną politykę wobec tego regionu.

Na podstawie: scmp.com, bankier.pl, reuters.com.