Minął dopiero miesiąc od startu Radia Nowy Świat, a już doszło do pierwszego kwasu. Z funkcji jego prezesa musiał zrezygnować Piotr Jedliński, który ośmielił się mieć inne zdanie na temat określania mężczyzny podającego się za kobietę. A to wszystko w rozgłośni założonej przez ludzi podobno prześladowanych wcześniej za swoje poglądy. Nie ma chyba lepszego podsumowania celów w rzeczywistości przyświecających tęczowym aktywistom.

Nie ustaje, jak to określa młodzież, inba związana z najnowsza akcją polskojęzycznego ruchu LGBT. Wszystko za sprawą niejakiego Michała Sz., uważającego się w swoich transseksualnych urojeniach za niejaką „Margot”. Jako aktywista kolektywu „Stop Bzdurom” został on zatrzymany za zdemolowanie samochodu należącego do ruchu obrońców życia, a także za udział w pobiciu kierującego autem wyrażającym się niepochlebnie o tak zwanym ruchu LGBT.

Szybko okazało się, że z Michała Sz. rzeczywiście istny człowiek-demolka. Mianowicie przez swoje wybryki omal nie zdemolował opozycyjnej rozgłośni radiowej. Na antenie Radia Nowy Świat, nadającego program dopiero od miesiąca, był on bowiem określany mianem mężczyzny. To nie spodobało się jednak części słuchaczy, a najbardziej niejakiemu Mike’owi Urbaniakowi, trudniącemu się na co dzień pisaniem do dodatku „Gazety Wyborczej”.

Prezes Radia Nowy Świat, Piotr Jedliński, śmiał mieć jednak inne zdanie na ten temat. Odpowiadając krytykom stwierdził więc, że odbiera Michała Sz. jako mężczyznę. Jednocześnie Jedliński zarzucił oponentom, iż na siłę chcą narzucić mu swój sposób postrzegania świata, nie szanując przy okazji wolności mediów. Swobody wypowiedzi nie poszanowali także współpracownicy Jedlińskiego, dlatego prezesem radia już nie jest.

W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o genezie omawianej rozgłośni. Otóż Radio Nowy Świat powstało, bo… tworzący je obecnie dziennikarze mieli być prześladowani za swoje poglądy. Mianowicie nie byli mile widziani przez obóz rządzący, który zaprowadził w mediach państwowych swoje własne porządki. A ich kulminacją miało być zdjęcie z listy przebojów Trójki głośnej piosenki „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika Staszewskiego.

Wymuszenie zwolnienia Jedlińskiego nie będzie odbierane przez tych ludzi jako hipokryzja, którą wraz z Kazikiem skądinąd celnie wytykali Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dla nich to jedynie kolejny krok w kierunku celu, jakim jest narzucenie wszystkim swojej wizji świata. Można jedynie podziękować ruchowi LGBT, że cenzurą w radio… walczącym z cenzurą – jak to mawiał klasyk — „pięknie przedstawił się przed milionami słuchaczy”.

M.