„Gdzie byliście tydzień temu?” – zapytał londyńskich policjantów wielotysięczny tłum kibicowskiej koalicji, która zjechała się w sobotę do Londynu, by uchronić miasto przed dalszą dewastacją uskutecznianą przez uczestników akcji #BlackLivesMatter. Okazuje się, że brytyjskie służby, które w zeszłym tygodniu bezczynnie przyglądały się jak grupy czarnoskórych oraz skrajnych lewicowców rozkradają sklepy, a także dewastują zabytkowe budynki i pomniki, tym razem w pełnym rynsztunku zjawiły się, by utrudniać protest angielskich kibiców.

Pomimo, iż brytyjska policja postanowiła utrudniać kibicom protest na każdym kroku, akcja zwołana przez koalicję Football Lads Alliance odniosła zamierzony skutek. Organizatorzy demonstracji #BlackLivesMatter, które streszczały się do szabrownictwa i bezmyślnej dewastacji odwołali wszystkie zaplanowane na ten weekend akcje w Londynie, przenosząc je na „bezpieczne” obrzeża miasta. Jedynie nieliczne grupki lewackich bojówkarzy pojawiły się w okolicach zgromadzenia kibiców, a przed wymierzeniem obywatelskiej sprawiedliwości uchroniła ich policja, która gazem i pałkami traktowała każdego, kto usiłował się do nich zbliżyć. Doszło do niewielkich zamieszek.

Znamienny jest fakt, że policja, która w zeszłym tygodniu bezczynnie przyglądała się jak grupy czarnoskórych dewastują londyńskie pomniki, m.in. Winstona Churchila, w sobotę postanowiła chronić te niezwiązane z angielską historią – pod pomnikiem Nelsona Mandeli na Parliament Square ustawił się oddział prewencji, który miał za zadanie nie dopuszczać do niego demonstrujących kibiców.

Akcja w Londynie nie była jedyną formą samoorganizacji Anglików przeciwko ruchowi #BlackLivesMatter. W Bristolu na południu kraju kibice klubów Bristol City, Bristol Rovers, Cardiff City oraz Newport County zorganizowali podobną demonstrację, na której doszło do starć z „antyfaszystami” i czarnoskórymi szabrownikami – podobnie jak w stolicy Anglii, służby porządkowe całą swoją uwagę skupiły na broniących miasta kibicach.

na podstawie: twitter.com / birminghammail.co.uk